Coś dla fanów retro, czyli majowy Pixel-Box
Kiedyś bycie geekiem nie było proste. By zdobyć gadżety z ulubionej serii, należało wybrać się do najbliższego miasta. Jeśli mieliśmy sporo szczęścia, to udało nam się upolować jakieś gadżety. Jeśli nie, pozostawała wizyta u kuzynów, którzy mieszkali w nieco większym mieście.
Na szczęście czasy się zmieniają i obecnie internet wypełniony jest przeróżnymi breloczkami, plakatami i innymi niecodziennymi rzeczami związanymi z naszym hobby. Teraz wystarczy wpisać nazwę ulubionej serii w google, by przebierać między różnorodnymi ofertami.
Kilka lat temu jedna z amerykańskich firm zaproponowała dość niezwykłe rozwiązanie. Za kilkanaście dolarów obiecała przygotować paczkę zawierającą kilka gadżetów z wcześniej ujawnionych serii. Kupujący nie miał pojęcia, co znajdzie w środku – w zamian za to otrzymywał te rzeczy taniej niż w sklepie. Prze wiele lat miłośnicy tego typu zakupów musieli sprowadzać paczki z zagranicy, co niestety podnosiło koszta takiej zabawy. Jednak kilkanaście miesięcy temu firma Pixel zaproponowała swoją paczkę – Pixel-Box.
Pixel-Box to polska paczka z gadżetami dla geeków. Za niewielką cenę – 119 zł miesięcznie – kupujący otrzymuje od czterech do sześciu licencjonowanych przedmiotów luźno ze sobą powiązanych przez temat paczki. W tym miesiącu, dzięki współpracy z firmą tworzącą Pixel-Boksa, mam przyjemność pokazać wam, co znajdziecie w majowej edycji.
Oto nasz box. Jak widzicie, jest całkiem spory i przyznam wam się szczerze, że w porównaniu do amerykańskich boksów, które kiedyś zamawiałem, prezentuje się całkiem nieźle. Spójrzmy, co kryje się w środku.
Na początku oczywiście niebieska zasłonka, która bardzo dobrze ukrywa przed nami właściwą zawartość paczki. Rozerwijmy ją więc i zobaczmy, co znajduje się pod nią.
Zacznijmy od najmniej atrakcyjnej rzeczy, czyli ulotki reklamującej Pixel Heaven 2018. Parafrazując klasyczne powiedzenie – jaka ulotka jest, każdy widzi. Podobnie ma się sprawa z czasopismem Pixel. Mi trafił się numer z Soniciem na okładce. Zawiera sporo materiałów o retro grach, ale jako element zestawu nie wzbudził mojego zainteresowania.
Wow. Tego się nie spodziewałem. Retro podkładki po kubek imitujące kartridże do NES-a. Są dość twarde i stabilne, a dla miłośników retro stanowią ciekawy gadżet (przynajmniej nie będę miał odcisków od kubeczków na stole).
Mieszane uczucia wzbudziła we mnie następna rzecz, czyli metalowy breloczek z Mario, który jest jednocześnie uniwersalnym narzędziem. Możemy nim otworzyć zarówno butelkę Coca-Coli, jak i dokręcić śrubkę. Wygląda dość solidnie, choć biorąc pod uwagę jak bardzo obciążone są już moje klucze, raczej nie znajdę dlań praktycznego zastosowania.
Jednak następna rzecz to niemal idealny strzał w dziesiątkę. Panie i panowie, pozwólcie sobie pokazać szklankę z motywami z Pac-Mana, która zmienia swój kolor gdy nalejemy doń zimnego napoju (np. piwa). Jest odpowiednio wyważona, nieźle zaprojektowana i dobrze uzupełni moją kolekcję.
W pudełku nie mogło też zabraknąć koszulki. W tym miesiącu znajdziecie nań Mario-Terminatora. Prosty, ale czytelny żart i niezłe wykonanie zapewnią koszulce długie życie w mojej szafie.
Na koniec pozwoliłem sobie zostawić najlepszą rzecz. Tak, dobrze widzicie, to lampka LED w kształcie duszka z Pac-Mana, która co pewien czas zmienia swój kolor. Jest rewelacyjna. W momencie gdy piszę ten tekst, duszek zmienił już kilkukrotnie swój kolor, co bawi mnie serdecznie. To świetny gadżet i mam nadzieję, że w kolejnych paczkach pojawią się równie pomysłowe rzeczy.
Podsumowując, za 119 zł można było w tym miesiącu otrzymać bardzo ciekawy zestaw przedmiotów. Co najważniejsze, większość z nich to dość interesujące i przydatne gadżety, a nie tylko zwykłe wietrzenie magazynów, co jest dość częste w np. loot boksach.
Jeśli zainteresował was Pixel-Box, to zapraszam was na stronę wydawcy.
Czerwcowym tematem głównym jest DC Comics, jeżeli jesteście fanami DC, pozostało jeszcze 6 dni na jego zamówienie. Jeżeli nie zdecydujecie się na zakup, czerwcowy Pixel-Box również dla was zaprezentujemy. Do usłyszenia!