Daleka samotna żegluga w Far: Lone Sails – recenzja [PC]
W natłoku tytułów battle royale, pixel-artowych indyków i shooterów w trakcie apokalipsy zombie, udało mi się znaleźć spokojną, obiecującą przygodę, podczas której w głowie brzmiał mi cały czas pierwszy wers „Stepów akermańskich” Adama Mickiewicza.
Co to takiego? Sprawdzamy otrzymane od GOG.com Far: Lone Sails.
ŚwiatŚwiat dotknęła katastrofa, więc aby przetrwać, trzeba iść, a raczej jechać do przodu. Główny bohater, odziany w czerwony płacz i kapelusz, wsiada zatem do swojego steampunkowego pojazdu i rusza w samotną podróż, podążając śladami uciekającej, a niegdyś kwitnącej cywilizacji. Dokąd zmierzamy? Co jest na końcu tej podróży przez wysuszone dno oceanu? Co lub kogo spotkamy po drodze? Wizja postapokaliptycznego świata bez zombie zapowiada się na całkiem dobrą przygodę!
Wszystko byłoby pięknie, gdyby opis, jaki otrzymujemy od studia Okomotive, był wiernym odzwierciedleniem gry. Niestety albo jestem zbyt mało spostrzegawcza, albo rzeczywiście twórcy nie zaprezentowali świata takim, jakim chcieli go stworzyć. Fabuła i świat przedstawiony w grze są szczątkowe. Co nieco na temat tego, co było wcześniej, dowiedzieć się możemy z nielicznych w Far: Lone Sails obrazów, umieszczonych w tle w jednej z lokacji. Gdyby nie opis gry na stronie twórców, nadal nie miałabym świadomości, że podróż odbywała się po wysuszonym dnie oceanu – po prostu nic a nic na to nie wskazywało, ani roślinność, a tym bardziej niewszechobecne, wyglądające na stworzone ludzką ręką zabudowania.
Nawet po ukończeniu gry ciężko wywnioskować, co tak naprawdę się stało. Twórcy postawili bardzo duży nacisk na rozgrywkę, zapominając o historii, której brak pozostawia w graczu uczucie pustki. Tak, pustki. To nawet nie jest niedosyt. Niedosyt jest wtedy, gdy otrzymaliśmy coś dobrego, ale nie tyle, ile byśmy się spodziewali. Far: Lone Sails nie dało graczowi nawet szansy poznać jakiejkolwiek historii świata i naszej przygody – a szkoda, bo tylko tego brakuje tej grze do ideału.
RozgrywkaFar: Lone Sails od Okomotive to klimatyczna gra przygodowa oparta na mechanice podróży steampunkowym pojazdem. Bardzo często na naszej drodze spotykamy przeróżne przeszkody, które musimy pokonać, by móc kontynuować podróż. Tak więc w pojeździe spędzamy porównywalną ilość czasu co poza nim. Do jazdy potrzebujemy energii dla naszej lądowej łodzi, którą zdobywamy, przetwarzając praktycznie wszystko, co spotkamy na naszej drodze. Nie jest trudno o energię, nawet jeśli ominiemy kilka paczek zasobów, a gdy nasz pojazd otrzyma żagle, zużycie energii znacznie spadnie dzięki wykorzystaniu siły wiatru.
Gra jest rzeczywiście bardzo spokojna i odprężająca, a dbanie o pojazd proste i przyjemne. Zagadki w spotykanych po drodze lokacjach nikomu nie powinny sprawić trudności. Niejednokrotnie musimy po prostu wjechać „taranem” w przeszkodę i zniszczyć ją siłą. Tak, gameplay nie jest skomplikowany. Dla niektórych to plus, a dla niektórych może to być minus. Sama rozgrywka bardzo mi się podobała i mogła być fajną bazą dla ciekawej historii…, której tu zabrakło, tym bardziej że gra jest liniowa i pozbawiona dialogów. Tytuł jest aktualnie dostępny w kilku językach, również polskim, na platformie PC (Microsoft Windows 7, 8, 10) oraz Mac OS X (10.12+).
GrafikaGrafika w Far: Lone Sails jest naprawdę ładna i może przypominać takie tytuły jak Limbo czy Inside. Większość świata dookoła jest czarno-biała, ale zdarzają się chwile, że wyjdzie słońce i zobaczymy odrobinę barw. Kolorowy jest również trochę nasz pojazd w środku, dlatego to w nim czujemy się najbezpieczniej, pomimo że na zewnątrz nie ma jako takich zagrożeń.
Grafika jest trójwymiarowa, jednak większość czasu patrzymy na nasz pojazd od boku. Mimo to czuć jego wielość, masę oraz kształty, co pozwala lepiej się wczuć i polubić wehikuł bardziej niż „czerwonego kapturka” – głównego bohatera. Po jakości wykonania grafik i obiektów widać, że twórcy bardzo starali się spełnić swoją wizję artystyczną i dostarczyć graczowi klimatyczny tytuł.
DźwiękMuzyka jest po prostu świetna. W połączeniu z grafiką tworzy tak niesamowity klimat, czy to w lokacjach, czy to podczas jazdy. Szczerze, chciałabym pochwalić i docenić osoby zaangażowane w tworzenie soundtracku do Far: Lone Sails! Świetna robota! Właśnie dzięki muzyce chciało mi się recytować „Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu […]”.
JakośćGra jest dość prosta i krótka, toteż nie natknęłam się na żadne błędy. Wszystkie mechaniki były jasne, gra działała płynnie, bardzo dobrze wyglądała i brzmiała. Studiu Okomotive udało się stworzyć rzeczywiście spójny, klimatyczny tytuł, zachęcający do wspólnej przygody. Niestety, brak historii w Far: Lone Sails skutecznie powstrzymywał siedzącego w mojej głowie Mickiewicza przed dalszym recytowaniem, że „Wóz nurza się w zieloność […]”.
OcenaFar: Lone Sails to niezła gra o dalekiej, samotnej żegludze. Twórcom udało się stworzyć ciekawą atmosferę poprzez ładną grafikę, bardzo, bardzo dobry soundtrack i sympatyczne zagadki, co czyni grę spokojną i odprężającą, utrzymując ciekawość gracza na stałym poziomie – ale zabrakło historii. Szkoda.
W rezultacie Far: Lone Sails zadaje tylko pytania. Jeśli chcemy poznać odpowiedź, dokąd zmierzamy, po co i co jest na końcu, będziemy musieli dopowiedzieć sobie sami. Niemniej jednak bardzo dziękujemy GOG.com za kopię gry do recenzji.
- Świat: 2/10
- Rozgrywka: 6/10
- Grafika: 7/10
- Dźwięk: 10/10
- Jakość: 8/10
Platforma testowa PC
- Laptop Lenovo G510
- Procesor: Intel Core i7-4700MQ 2.4 GHz
- Monitor: 22 cale BenQ GW2270HM
- Grafika: AMD Radeon HD 8750M
- Pamięć: 8 GB RAM
- System: Windows 10 Home
- +Atmosfera
- +Ładna grafika
- +Świetna muzyka
- –Brak fabuły
- Czas gry: 3,5 h
- Cena: 53,99 zł
