Najlepsze RPG ostatnich lat
W ciągu ostatnich lat byliśmy świadkami naprawdę fantastycznych i fenomenalnych premier klasycznych gier fabularnych. W moim odczuciu nie tylko dorównały tym kultowym z początku wieku, ale i je przerosły.
Przedstawiam krótki spis przedstawiający najlepsze RPG ostatnich lat.
Torment: Tides of Numenera
Moją listę otwiera duchowe dziecko definitywnie i bezapelacyjnie najlepszego RPG-a w historii, czyli Planescape Torment. Jako ogromny fan uniwersum Udręki z wypiekami na twarzy śledziłem wszelkie doniesienie na temat świata Numener i ogrywałem tę produkcję z ogromnym zapałem i przyjemnością. Czy uczeń przerósł mistrza? Niestety nie. Czy zasługuje na uznanie go jako jego potomek? Tak. Czy pokonał swoich konkurentów sprzed lat? Jeszcze jak. Głównie za sprawą podejścia do walki w tej grze – stoczyłem ich chyba łącznie koło dziesięć w grze i szczerze mówiąc, gdybym się postarał, to większości bym uniknął. Możliwość pokojowych rozwiązań sprawy jest naprawdę ogromna. Inną sprawą jest system kryzysów – w trakcie większości „ważnych” walk możemy wyperswadować naszemu przeciwnikowi przemoc lub nawet przeciągnąć go na swoją stronę, co zdarzyło mi się w finale produkcji.
Jednym z najważniejszych aspektów gier RPG są towarzysze naszego protagonisty. Ci w Torment: Tides of Numenera są naprawdę ciekawi i interesujący. A przynajmniej w większości – szczerze mówiąc jeden (nie będę spoilerować fabuły) jest naprawdę zbędny, jednakże nie oszukujmy się: w każdej produkcji trafi się postać, która jest po prostu nudna i nieciekawa.
Jest to raczej najsłabsza produkcja w tym zestawieniu, jednakże nie jest to bynajmniej wada – w końcu ten spis zawiera najlepsze RPG ostatnich lat.
Tyranny
Wybitna, posiadająca unikatowy setting gra autorstwa Obsidian Entertainment, wydana przez Paradox Interactive. Unikatowy [setting] z tego względu, że większość RPG-ów zabiera nas do świata mniej lub bardziej inspirującego się średniowieczem. W Tyranny natomiast przenosimy się do świata, któremu jest bliżej późnej starożytności, niż epoce rycerzy. Świadczą o tym na przykład bronie, które wykonane są w grze ze spiżu, czyli prymitywnego stopu miedzi i cyny. Drugą, szalenie interesującą cechą gry jest to, że gramy „tym złym” – nasz protagonista pełni zaszczytną funkcję Stanowiciela, czyli pewnego rodzaju sędziego, ale którego wyroki są absolutne i nie można się od nich odwołać. Do tego służymy zbrodniczemu Hegemonowi, czyli potężnemu bytowi zarządzającego naszym państwem, a który znany jest ze swej potęgi, chęci władzy i bezwzględności. W mało której grze nie dość, że jesteśmy tym złym gościem, to i przy okazji nie jesteśmy nikim, a od razu zaczynamy jako ważna i respektowana osobistość. Definitywnie jeden z najciekawszych erpeg ostatnich lat!
Jedną z wyjątkowych cech Tyranny jest jej duża progresywność. Nasi bohaterowie nie reagują zdziwieniem na to, że nasza rozmówczyni posiada żonę. Do tego jeden z narodów bardzo ciekawie podchodzi do spraw zarządzania – mężczyźni są najważniejszymi osobami na morzu, będąc marynarzami, a kobiety zajmują się wszystkimi sprawami administracyjnymi i politycznymi na lądzie. Była to jedna z ciekawszych koncepcji kulturowych, z jakimi spotkałem się w RPG-ach. Jeden z kolejnych argumentów za tym, że jest to niemalże najlepsze RPG ostatnich lat.
Pillars of Eternity II: Deadfire
Kontynuacja fenomenalnej produkcji z 2015, również autorstwa Obsidian Entertainment. Przenosimy się ponownie do Eory, która inspirowana jest czasami renesansu – nic więc nie stoi na przeszkodzie, by nasz bohater atakował wrogów magicznymi soplami i strzelał z muszkietu. Poza tym Pillars of Eternity II nie ma nic bardzo charakterystycznego prócz prostych bitew morskich. Siłą tej produkcji jest jej w pewnym sensie doskonałość. Każdy fan gatunku izometrycznych RPG-ów się wciągnie w tę grę, gdyż jest to wybitnie zaprojektowane, rzemieślnicze dzieło. Ta gra po prostu nie posiada złych aspektów. Jest stworzona absolutnie dla każdego i wszystkim można ją swobodnie polecać. Nic dodać, nic ująć. Po prostu trzeba w nią zagrać, gdyż spodoba się chyba każdemu. Jeśli jesteś zainteresowany pełnoprawną recenzją tego dzieła – zakotwicz tutaj, podróżniku.
Divinity: Original Sin II
Definitywnie najlepsze RPG dekady. Jest to po prostu gra na każdym polu wybitna. Posiada wspaniały system rzemiosła, przemyślaną i satysfakcjonującą walkę, interesujące i unikalne uniwersum oraz wspaniałych towarzyszy, z którymi można się naprawdę zżyć. W grze możemy stworzyć od początku własną postać bądź wybrać i zmodyfikować jedną z sześciu już istniejących, z których każda ma swój unikalny charakter, historię, zadania, linie dialogowe i głos. Bardzo unikalnym aspektem tej gry jest to, że można ją przejść całą w trybie kooperacji – czy to na jednym komputerze, na LAN-ie, czy po sieci internetowej. Do tego bohaterowie mają często wzajemnie wykluczające się zadania. Pierwszy przykład z brzegu: jaszczur, Czerwony Książę, musi porozmawiać i uzyskać informacje od mistyka swojej rasy, gdy elfka, Sebille, chce go zastraszyć i zabić.
Gdy gra się pierwszy raz w tę produkcję, niesamowicie trudną sprawą jest utrzymanie swojej drużyny w ryzach, nie będąc sztucznie miłym dla naszych kompanów. Inną fajną rzeczą jest to, że zazwyczaj tylko jedna postać prowadzi rozmowę, a resztą możemy swobodnie operować – co stoi na przeszkodzie, by zagadać kogoś naszym bohaterem, by odwrócić jego uwagę, by nasz towarzysz mógł go okraść? Albo zaatakować.
Jest to również bardzo długa produkcja – pierwsze przejście gry (i to nie na 100%) zajęło mi równe 69 godzin. I planuję zagrać w tę produkcję kolejny raz, tym razem z przyjacielem. Co więcej, Divinity: Original Sin II posiada tryb mistrza gry, w którym możemy stworzyć od początku, do końca własną kampanię dla czterech graczy. Dzięki temu ta produkcja jest czymś więcej, niż tylko grą – jest również wybitną platformą pozwalającą zapaleńcom prowadzenie własnych sesji RPG.
Ostatecznym argumentem na to, że Divinity to najlepsze RPG ostatnich lat jest to, że możemy przeżyć ciekawy i nietuzinkowy romans ze szkieletem, który przy okazji jakimś cudem nie jest pełen cringe’u. Jak to zrobiło studio Larian? Nie mam pojęcia.
A według Ciebie jakie jest najlepsze RPG ostatnich lat? Podziel się z nami swoją opinią oczywiście na naszej grupie na Facebooku, jeśli jeszcze Cię z nami nie ma. Zapraszamy także obserwować nasz fanpage, by nie przegapić gorących newsów!
Pamiętajcie o naszym konkursie świątecznym! Słowo klucz to RPG.
Świąteczny konkurs z grami! – Overwatch, Metal Gear Solid i Darksiders
Absolwent Bezpieczeństwa Wewnętrznego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, specjalizujący się w sprawach terroryzmu oraz konfliktów międzynarodowych i społecznych. Wychowany na strategiach fan RPG-ów. Od lat „złoty” gracz Ligi Legend. Zakochany w „małym trójmieście kaszubskim” i wiecznie tęskniący ku stolicy pierników.
Limited Edition zdobywa klucz w naszym Świątecznym Konkursie! – otrzymaliśmy maila z prawidłowym słowem kluczem – sob., 22 gru, 09:33 – skontaktowaliśmy się mailowo ze zwycięzcą, gratulujemy!
Pingback: Rok 2024 w grach, IT i popkulturze. Co nas czeka? [OKIEM REDAKCJI TesterGierPL] - TesterGier.pl