Strefa Zagrożenia. Counter Strike’a dziwna ścieżka – recenzja [PC]
Pamiętacie Counter-Strike: Global Offensive, który swego czasu królował wśród płatnych strzelanin bez trybu battle royale? Oto on, teraz z battle royale. I bezpłatny. Czy zmiany w grze przyniosły korzyści zarówno graczom, czy tylko portfelowi pewnego Parowego Sklepu?
Przekonajmy się wspólnie już teraz. Zapraszam. W środku znajdziecie również poradnik, jak wygrywać mecze w grze. To chyba dobry deal.
ŚWIAT
Dziwactwa Aperture Science
Tryb Strefy Zagrożenia to eksperyment Aperture Science, w ramach którego 18 skazańców spotyka się na wyspie. Przeżyje tylko jedna grupa. Po chwili od rozpoczęcia zadania, zaczyna się ostrzał artyleryjski, który tworzy pewną barierę, niszczącą otoczenie i graczy. Dość oklepany standard zacieśniania obszaru mapy. Zmusza do dynamicznego szukania miejsca. Gramy w drużynach do trzech graczy, podzieleni na odpowiednią liczbę teamów. Może wygrać tylko jedna ekipa.
ROZGRYWKA
Strefa Zagrożenia: Taktyczne Działania Polowe
Strefa Zagrożenia pozwala nam na wybranie sobie miejsce zrzutu. Dostajemy pełną planszę do wyboru, każdy klika w swoje miejsce. Jeżeli ktoś był szybszy, to – no cóż, wybierz inne miejsce. Następnie jesteśmy zrzucani ze śmigłowca (jak go widzę, zawsze mam wrażenie, że leci do tyłu), gdzie możemy delikatnie manipulować liną, by lepiej wylądować w interesującym nas kierunku. Jeżeli mamy szczęście, wylądujemy zaraz przy skrzynkach z zapasami. Są różne rodzaje pakunków i różne rodzaje ich zawartości. Możemy dostać strzykawkę leczniczą, a możemy wyciągnąć pakunek z pieniędzmi albo „autokampą”. W końcowej fazie gry pojawiają się losowe zrzuty ładunków na obszarze walki, co tworzy sytuację, gdzie ktoś próbuje ryzykować swoim życiem dla dobrej broni i pancerza.
Strefa Zagrożenia: Aperture to firma kurierska, ale gubi amunicję
W razie potrzeby, możemy również kupować rzeczy w czasie rozgrywki. Jeżeli masz pewność, że nic cię nie zestrzeli, wzywaj drona zaopatrzeniowego, którego Strefa Zagrożenia wpuści ze wszystkim, co tylko zechcesz. Od granatów po karty pamięci do tabletu. A na pewno zechcesz amunicji. Dodatkowo, twój dron dla przeciwnika jest sygnałem, gdzie ciebie szukać. Więc pojawia się element taktyki, jak i kiedy zamawiać towary.
O taktyce będziesz myśleć dużo, bardzo dużo. Nawet proste zbieranie rzeczy i otwieranie drzwi może być ryzykowną inwestycją. A teraz ryzyko się podnosi, kiedy amunicji nie ma czasami na magazynek, a w większości zbiera się broń białą. Dodatkowo zmieniono nieco balans tego trybu względem zwykłych poprzez podniesienie poziomu zdrowia i zmiany w obrażeniach poszczególnych broni. Wskaźnik w lewym górnym rogu ekranu pokazuje, ile osób poza naszą ekipą żyje. Dodatkowo, nasz tablet pokazuje również prawdopodobną lokalizację graczy na zasadzie podświetlania heksów. Wielokrotnie odczuwałem niepokój, kiedy widziałem, że nagle jedyny podświetlony heks to ten, gdzie jestem ja i mój kolega, a nad naszą pozycją strzelają do siebie ludzie.
Swoją drogą, czas na porady wygrywania w Strefie Zagrożenia Counter-Strike:
- Polecam lądowanie na obszarze nazywanym Military; zawsze znajdziesz tam pakunki z bronią. Niech sojusznicy lądują blisko ciebie.
- Trzymajcie się razem, ekwipunek splitujcie w miarę możliwości.
- Wydzielajcie broń na zasadzie umiejętności i ilości amunicji.
- Chowajcie się w miarę możliwości i sprawdzajcie okoliczne domy.
- Warto zamykać za sobą drzwi, by zmylić ewentualny pościg za wami.
- Na samym środku mapy jest podziemny kompleks-instalacja. Chowajcie się tam i nasłuchujcie wroga.
- Obserwujcie kierunek zamykania plagi, ale uciekajcie dopiero kiedy będzie blisko was.
- Starajcie się flankować wroga i robić mu niespodziankę.
- Nie przejmujcie się krokami, kiedy jest strzelanina między innymi graczami; nikt na was uwagi nie zwróci, jak zaczniecie uciekać.
- Kiedy was podziurawią i uda wam się uciec, szybko korzystajcie ze strzykawki leczniczej.
- Zamówione drony latają za wami, lepiej zamówić je tam, gdzie macie pewność, że nikt was nie złapie.
- Nie otwierajcie grupowo paczek: tylko niech jeden otwiera, a reszta osłania.
- Kiedy pojawiają się specjalne zrzuty wyposażenia, lećcie po nie kiedy już nieco ludzi padnie, wtedy nie ma ryzyka pułapki.
grafika + DŹWIĘK
Lądujemy na specjalnie przygotowanej i dopieszczonej mapie. Widać, że Valve postanowiło zrobić przyjemnie pusty świat, który wygląda jak typowa makieta małej wysepki, gdzieś tam daleko. Design dronów też jest ciekawy, bo wygląda jak typowe toporne modele produkowane przez Aperture Science w celach testu polowego. W zasadzie dźwięków nowych jest niewiele, poza kilkoma głosami „narratora” i odgłosami podnoszenia przedmiotów. W przypadku niektórych obiektów występuje recykling dźwięków z podstawowej wersji gry, zwłaszcza w przypadku bomb. Na pewno Valve udało się stworzyć atmosferę pustki i walki o przeżycie, a to jest w takich grach ważne.
JAKOŚĆPrzejście Counter-Strike’a na model play-for-free przynosi ze sobą wiele zmian. Poza opisywaną Strefą Zagrożenia, pojawia się także darmowy matchmaking rankingowy dla graczy. No i tutaj zaczyna się zabawa. Wszyscy dotychczasowi gracze płatnej wersji dostają upgrade do edycji Prime. Czyli cheaterzy, smurfy, toksyki i reszta też wejdzie do meczy Prime. Gracze bezpłatni w takim razie też mogą napotkać taką sytuację, czyli sytuacja się psuje jeszcze bardziej, bo już teraz gra cierpiała na odpływ graczy.
Jakościowo w Strefie Zagrożenia gra się bardzo dobrze, choć w momencie premiery gracze z kartami AMD nie mogli grać, bo produkcja wyłączała się w losowych momentach. Po najnowszych poprawkach gra się wyśmienicie i poza drobnymi błędami z pakunkami i blokadami zrzutu (odpowiednie klikanie zrzuca dwie osoby w jedno miejsce), nie zauważyłem niczego dziwnego. Nowa mapa jest dość ponura, ale to nic złego. Trzeba przyznać, że Strefa Zagrożenia jest dobrze rozplanowana pod kątem liczby graczy i wielkości obszaru.
OCENA
„Nie ma lepszego od Strefy Zagrożonego”
Trzeba przyznać, że Valve zrobiło dobry tryb battle royale. Nie tam jakieś 100 ludzi na gigant mapie pełnej pustki czy jakieś śmieszne auta na gigant mapie. Walka jest wystarczająco długa, ekscytująca i ma swoje dobre momenty. Dodatkowo, jest to dobry materiał do streamów w rodzaju „kumple grają w gry”. Nigdy nie sądziłem, że battle royale mi się spodoba w grze, która do tego nie pasuje swoimi założeniami.
Słowo klucz – CS
- Świat: 10/10
- Rozgrywka: 10/10
- Grafika: 9/10
- Dźwięk: 9/10
- Jakość: 9/10
Platforma testowa PC
- Procesor: Intel Core i5-3470 3.20GHz
- Grafika: NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti
- Pamięć: 8 GB RAM
- System: Windows 10 Pro
- Monitor: 32 cale telewizor Samsung Full HD
- Myszka: Movement
- Klawiatura: Szwecja (klawa+mysz to podstawa)
- +Udany tryb battle royale
- +Dopracowana i klimatyczna gra
- +Przyjemna do koleżeńskiego grania
- –Zmieniony balans rozgrywki i broni
Fan gier strategicznych, symulatorów wojennych oraz gier wyścigowych. Z zamiłowania fan początków przemysłu growego i pseudo znawca historii technologii i gier. Gracz konsolowy pecetowy. Do niedawna sprzedawca gier konsolowych. Prywatnie fan seriali i książek z rosyjskiego nurtu Post-Apo.