10 najlepszych portów gier na smartfony
Największymi problemami w przeniesieniu naszych ulubionych produkcji na smartfony niewątpliwie są sterowanie, moc obliczeniowa, użycie baterii i wiele innych czynników, które sprawiają, że gry mobilne nie mogą być wiernym przeniesieniem swoich stacjonarnych odpowiedników.
Jednak nie jest to regułą i w tym zestawieniu przyjrzymy się tytułom, które najlepiej, moim zdaniem, przeniosły swoje początkowe założenia na dotykowe ekrany.
1. Grand Theft Auto San Andreas
Znany większości graczy klasyk z czasów PlayStation 2, tym razem w nieco poprawionym wydaniu i dostosowany do ekranów dotykowych. Na plus ulepszenia graficzne i stosunkowo niska cena (mniej niż 40 złotych). Mimo upływu lat, grywalność nadal na najwyższym poziomie. Jeśli ktoś jakimś cudem nie miał styczności z tą grą, to mobilna wersja jest dobrą okazją, aby to zmienić.
2. Playerunknown’s Battlegrounds
Gra, która jako jedna z pierwszych zaczęła trwającą do teraz głupawkę na tryb battle royale, już na swoich docelowych platformach miała problemy techniczne – między innymi z wydajnością i doczytywaniem tekstur. Jednak mimo wszystkich wątpliwości, wersja mobilna ustrzegła się większych problemów i dobrze oddaje to, czym PUBG był na komputerach i konsolach. Jeśli chcecie rozegrać sobie partyjkę tej gry w autobusie czy też pociągu, upewnijcie się, że przed wami długa droga, ponieważ jeden mecz potrafi trwać nawet i 30 minut.
3. Fortnite
Kolejna gra z gatunku battle royale, ale tutaj sytuacja jest nieco inna. O ile Playerunknown’s Battlegrounds na telefony jest osobną wersją tej gry – choć wierną oryginałowi, ale i tak zbudowaną od nowa – tak Fortnite stanowi idealnie wierne przeniesienie rozgrywki: gracze komórkowi grają w dokładnie ten sam tytuł co gracze konsolowi i komputerowi, a nawet mogą z nimi grać na tych samych serwerach. Wielkim plusem jest możliwość przenoszenia postępu między urządzeniami, a samo sterowanie nie sprawia większych problemów (w czym duża zasługa wspomagania celowania).
4. Carmageddon
Specyficzna gra wyścigowa, która w czasach debiutu (1997 r.) zaskakiwała brutalnością. Nie jest to port robiony po linii najmniejszego oporu. Czuć, że twórcy postarali się przy tworzeniu tej edycji – między innymi przez odświeżenie oprawy i przebudowanie interfejsu. Jeśli chodzi o sterowanie, to w tym aspekcie gra wypada równie dobrze – dostępne jest kilka schematów, przez co każdy będzie grał tak, jak mu wygodnie. Wersja mobilna Carmageddona to jedna z najlepszych okazji na poznanie tego klasyka.
5. Hearthstone
Świetna karcianka od Blizzarda, idealna na nieco dłuższe podróże bądź przerwy w pracy. Nie nudzi się zbyt szybko, do tego cały czas dodawana jest nowa zawartość. Tworzenie swojej talii kart wciąga i motywuje do dalszej gry, która wymaga sporo główkowania i nieco większej odrobiny czasu, ale daje naprawdę dużo frajdy. Zalecana na większe modele telefonów, ponieważ interfejs jest dość mały, w dodatku gra lubi nagrzewać do czerwoności nawet topowe urządzenia.
6. The Binding of Isaac: Rebirth
Gra typu roguelike, utrzymana w staroszkolnej stylistyce (zarówno oprawą, jak i rozgrywką), będzie ciekawą propozycją dla wielbicieli gatunku. Plusem jest to, że długość sesji zależy od umiejętności gracza, a z każdym kolejnym przejściem odblokowywana jest nowa zawartość, przez co tytuł ten starcza na dość długo. Z każdym kolejnym podejściem rozgrywka wygląda nieco inaczej, za sprawą losowo generowanych pomieszczeń i modyfikatorów. Jedynym minusem może być zaporowa cena, bo tytuł kosztuje 70 złotych na AppStore.
Pobierz: iOS
7. Don’t Starve
Następny tytuł w tym zestawieniu również jest grą roguelike, ale różniącą się w założeniach od poprzedniej. Gracz ma za zadanie przeżyć jak najdłużej, przy czym musi dbać o zdrowie psychiczne swojej postaci, zapełniać jej żołądek znalezioną żywnością i uważać, bo o śmierć w tej grze nie jest trudno. Świat stwarza wrażenie wrogiego i zasypuje gracza przeciwnościami losu. Wszystko jest utrzymane w ponurej i cynicznej, ale miłej dla oka stylistyce. Gra jest dokładnie tym samym, czego uświadczymy na komputerach i konsolach. Polecam, warto wydać te kilkanaście złotych, bo stanowi naprawdę przyjemne wyzwanie.
8. The Walking Dead
Epizodyczna opowieść nieistniejącego już studia Telltale, w której gracz często stawiany jest przed ciężkimi wyborami. Te stwarzają pozory ważnych, przez co gracz czuje, że ma wpływ na dalszą rozgrywkę i relacje między postaciami. Pierwszy epizod jest za darmo, za resztę należy zapłacić. Interfejs jest odpowiednio dostosowany pod mniejsze ekrany, a napisy są czytelne. Najlepiej jest grać w tą grę w jakimś spokojnym, cichym miejscu, aby móc skupić się na historii, więc krótkie sesje w trakcie podróży odpadają. Polecam sprawdzić, fabuła naprawdę wciąga.
9. Minecraft
Jeden z najpopularniejszych survivalowych sandboksów przeniesiony na urządzenia przenośne. Wersja mobilna ma dobrą optymalizację i sterowanie, ale jej minusem jest to, że jest kilkanaście aktualizacji do tyłu w stosunku do wersji pecetowej. Pomimo tego, ilość zawartości jest dość duża, a gra daje nam ogromną swobodę w niemal każdym aspekcie rozgrywki. Wielkim plusem jest cross-play z komputerami i niektórymi konsolami. Warta swojej ceny, polecam.
10. Rayman Classic
Port klasycznego Raymana z 1995 roku. Pierwszy Rayman nie zestarzał się najlepiej – nadal jest to dobra platformówka, ale ze względu na wysoki poziom trudności i toporne poruszanie się postaci, nie będzie to rozrywka dla każdego. Sterowanie dotykowe nie poprawia sytuacji, ale nie przeszkadza w cieszeniu się tą produkcją. Jeśli ktoś lubi nieco trudniejsze platformery, to może spróbować.
Zobacz także: Najlepsze gry na Androida z użyciem gamepada 2018
Powyższe gry są doskonałym przykładem, że gry mobilne wcale nie muszą odstawać od swoich większych odpowiedników. Są to nieliczne wyjątki, ale sukces mobilnego Fortnite’a daje iskierkę nadziei, że może się to zmienić. A wy, co o tym myślicie? Znacie inne produkcje, które zostały przeniesione z komputerów i konsol na smartfony bez większych kompromisów? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Miłośnik gier komputerowych i wszystkiego co z nimi związane. Najbardziej lubię pierwszoosobowe shootery i bijatyki, ale nie stronię od innych gatunków. Jestem graczem multiplatformowym – uwielbiam grać na pececie, konsolach, a czasem też na smartfonie.