CS:GO: Pierwsze runda zakończona, działo się również w drugiej
Intel Extreme Masters Sydney rozpoczęło się na dobre i już w pierwszej rundzie obejrzeliśmy aż trzy dogrywki, aby wyłonić zwycięzcę.
W pierwszym meczu, do którego doszło pomiędzy North a OpTic Gaming mieliśmy aż trzy dogrywki. Szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się, że tak dobrze zagrają oba zespoły, szczególnie chodzi tutaj o zespół OG. To był najciekawszy mecz w tej pierwszej rundzie. W drugim meczu, Brazylijczycy z drużyny SK Gaming podjęli ViCi Gaming i w dosyć łatwy sposób pokonali Chińczyków, chociaż zespół, w którym gra zhokiNg „zabrał” sześć punktów SK. Druga drużyna z Danii Astralis bez większych problemów pokonało Chiefs eSports Club 16:5, a FaZe Clan zmierzyło się z Renegades i pokonało gospodarzy 16:4.
W rundzie drugiej działo się, „derby” Australii dla Chiefs eSports Club
Druga runda szczęśliwie rozpoczęła się dla brazylijskiej formacji SK GAMING, których przeciwnikiem było duńskie North. Po dosyć zaciętym pojedynku pomiędzy tymi, znanymi zespołami, lepsza okazała się drużyna FalleNa, wygrywając 16:14. Jednak był to mecz zespołów z bilansem 1:0. Natomiast jeśli chodzi o mecze z bilansem 0:1 to Chińczycy z ViCi Gaming ponieśli już drugą porażkę, na przeciwko nich stanęli zawodnicy OpTic.
Mieliśmy też „derby Australii„. Chiefs eSports Club vs. Renegades. O tym meczu można powiedzieć, że do pierwszej połowy nic się nie działo, po stronie tych drugich. Z kolei gracze Chiefs do zakończenia pierwszej połowy prowadzili 15:0. Jednak Renegades w drugiej połowie powiedzmy, że się „uratowało”, bo zdobyli tylko pięć rund. Bardzo słaba gra z ich strony, tak naprawdę myślałem, że pokażą trochę więcej, ale niestety nie pokazali nic.
W ostatnim meczu, dnia środowego mieliśmy mecz pomiędzy FaZe Clan a Astralis. Lepiej ten mecz rozpoczął dev1ce i jego zespół, który błyskawicznie objął wysokie prowadzenie, ale z biegiem czasu i rund, ich przeciwnicy zbliżyli się do drużyny duńskiej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 6:9 dla Astralis, a po chwili rundę pistoletową przegrał Karrigan z kolegami i było już 6:10. Nic się nie zmieniło w dalszej części spotkania, FC gubił się w grze, to było widoczne, ale w pewnym momencie jakby trochę sytuacja się odmieniła ze strony „FC”, wygrali zdobyli w końcu rundę siódmą. Tak, czy inaczej dominacja ze strony gla1ve’a i jego kolegów, zasłużone zwycięstwo.
Od trzech lat interesuję się tematyką e-sportową, głównie Counter-Strike: Global Offensive. Zajmuję się nagrywaniem i montowaniem filmów, fotografią oraz uczę się grafiki komputerowej. W przyszłości chciałbym napisać książkę na temat CS:GO.