Pokemon-teorie, czyli szalone pomysły fanów na tę serię
Fani, jak wiadomo, nigdy nie są dość zadowoleni z tego, co otrzymują. Do każdej opowieści muszą wtrącić swoje trzy grosze. Poprzednim razem opowiadałam wam o różnych teoriach dotyczących różnych gier – tym razem skupimy się jedynie na kieszonkowych potworkach. Będzie dziwnie, mrocznie i sympatycznie – jak zawsze, kiedy fani próbują robić wiwisekcję ulubionej serii.
Zapraszam.
Ditto to efekt nieudanego eksperymentu
Zgadza się. Pokemon-PSL, który zmienia swoją formę zależnie od tego, kogo chce pokonać, jest produktem ubocznym tworzenia Mewtwo. Odnajdujemy go przecież na wyspie Cinnabar, w tym samym miejscu, w którym stworzono Mewtwo. Podobnie jak Mew, Ditto również może używać mocy transformacyjnych. To oznacza, że w dużym skrócie i uproszczeniu, Ditto jest jedną z prób sklonowania legendarnego Pokemona. Jak z eksperymentami bywa – nieudaną.
Twój ojciec ciągle tu jest
Pomijając fakt, że według teorii o Wielkiej Wojnie Nuklearnej nasz ojciec prawdopodobnie gryzie glebę, pojawia się teoria następująca: twój ojciec to ten dziwny typek, który spotyka się z tobą przed każdym meczem z liderem danej areny. Dziwne? Zaraz wyjaśnię. Jako jedyna postać od razu nazywa cię po imieniu. Co więcej, zawsze ma dla ciebie garść dobrych rad. Według fanowskiej teorii, to nikt inny jak ojciec twojej postaci, który onegdaj porzucił swoją ciężarną żonę. Teraz, natomiast, chce się do czegoś przydać, po czym chodzi za własnym dzieckiem i stara się je wesprzeć w walce z silnymi trenerami Pokemon, w ten sposób starając się wynagrodzić stracone dzieciństwo.
Wow, dzięki, tato.
Nawiasem mówiąc, jeśli o serial chodzi, istnieje całkiem ciekawa fanowska teoria, według której ojcem Asha Ketchuma jest nikt inny jak Giovanni, szef zespołu R. Według fabuły Pokemon Live! Delia Ketchum należała kiedyś do tej niesławnej organizacji, gdzie umawiała się z przywódcą. No cóż, byłoby to bardzo w stylu sagi rodu Skywalkerów.
Pochodzenie Voltorba
Voltorb wygląda dziwnie. Przypomina Pokeballa (albo Polandballa) i razi wszystkich prądem. Na szczęście gracze i na to znaleźli fanowskie wyjaśnienie – mianowicie Voltorb to po prostu zwykły Pokeball opętany przez Hauntera. Jego oczy bardzo przypominają te, które posiada ów duch-Pokemon.
Jak wiadomo, Haunter to niesamowicie złośliwa bestia, toteż zrobienie czegoś podobnego byłoby bardzo w jego stylu. Jak razi prądem? To proste: po prostu bawi się elektroniką, która znajduje się w środku tego przedmiotu.
Cień Clefable’a
Ok, ta teoria jest naprawdę niezła. Porównując dwa Pokemony – Gengara i Clefable, można dojść do wniosku, że sporo ich łączy. Na przykład kształt – są bowiem pod tym względem w zasadzie identyczne. Oto więc, co wykoncypowali fani – Gengar jest cieniem Clefable’a, jego potworną karykaturą, która wszystkich nas prześladuje swoim paskudnym poczuciem humoru. Wziąwszy pod uwagę fakt, że świat Pokemonów naprawdę bywa pokręcony… to jest to prawdopodobne. Oczywiście, można iść za tą teorią dalej i stwierdzić, że Gengar nie jest niczym innym, jak martwym Clefable. Co więcej, pojawiają się też głosy, że w takim razie Gastly to martwy Cloyster.
Ugh.
Cubone to zmutowane dziecko Kangaskhana
Biorąc pod uwagę fakt, że Cubone w dużej mierze przypomina nieco malutkiego bobaska, którego Kangaskhan nosi w swojej torbie, miałoby to sens. Jego dalsza ewolucja w Marowaka – i pogodzenie się z utratą matki, której czaszkę nosi on na głowie, sprawia, że przechodzi on w wyższą, doskonalszą formę. Zanim jednak to się dzieje, malutki Cubone błąka się nieszczęśliwie po świecie, tęskniąc za swoją matkę. W istocie, teorię tę mogą podpierać dwa fakty – czaszka Cubone’a faktycznie przypomina zarys głowy Kangaskhana.
To, co przeczy tej teorii, to duch, którego spotykamy w wieży Pokemonów, opisany jako matka Cubone’a – Marowak. No, ale fani mają prawo do swoich wyobrażeń, czyż nie?
This was a dream
Ostatnia teoria dotyczy już stricte serialu. Jak doskonale wiemy, Ash Ketchum to doskonały trener Pokemonów, który jest czymś w rodzaju Krzysztofa Ibisza w Kanto. Czemu się nie starzeje? Istnieje smutna i dość przerażająca teoria o tym, że wszystko, co oglądamy, jest tak naprawdę snem Asha pogrążonego w śpiączce, w którą trafił po tym, jak został poważnie porażony prądem. Wszystko więc co znaliście – jego przyjaźń z Misty, Brockiem, Tracym i resztą, jego wspaniała kolekcja Pokemonów, starcia z zespołem R i tym podobne… wszystko było snem chłopca, który już dawno jest dorosłym człowiekiem.
Znacie jakieś inne teorie, które się Wam podobają?
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.
Pingback: Pokémon Unite – recenzja [SWITCH] - TesterGier.pl
Pingback: Pokemon Scarlet i Violet zapowiedziane! Czy dziewiąta generacja nie pojawia za wcześnie? - TesterGier.pl