Zagrajmy na mikrofalówce!
Czy Colina Furze trzeba komuś przedstawiać? Ten genialny wynalazca przypomina postać, którą jako żywo moglibyśmy zobaczyć w jakimś fantastycznym filmie. Nie tylko jest świetnym inżynierem, ale też ma głowę wypełnioną całym mnóstwem pomysłów na to, jak spożytkować wiedzę, którą nabył. Udało mu się już stworzyć zarówno unoszący się w powietrzu rower, jak też i zrobić kostium ochronny, który sprawia, że człowiek jest przeżyć wybuch. Przynajmniej ten fajerwerkowy.
Takich ludzi nam trzeba! Ostatnio Colin wpadł na nowy pomysł.
Niektórzy grają na ziemniaku, inni na mikrofalówce
Najwyraźniej znudziło mu się zwykłe czekanie na odgrzewane potrawy, bo postanowił on stworzyć coś rewolucyjnego. W tym celu zamontował w drzwiczkach mikrofalówki konsolę do gier, żeby umilić sobie czas, jaki musiał spędzić, żeby móc coś zjeść. To się, oczywiście, przerodziło w coś absolutnie fantastycznego – sami zobaczcie.
Jak widzimy na załączonym obrazku, spokojnie możemy zagrać sobie w różne przeboje Nintendo w czasie, w którym przyrządzamy sobie cebulę z masłem orzechowym. Cóż, przyznaję, że jest to bardzo osobliwy sposób na spędzanie wolnego czasu…
Ci, którzy nie znają Furze, powinni poświęcić nieco czasu na przejrzenie jego kanału na YouTube. Szybko może się bowiem okazać, że pomysły takich ludzi jak on zbliżą nas do świata rodem z Raportu Mniejszości. Przynajmniej pod kątem wizualnym!
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.