Najłatwiejsze postacie do grania w League of Legends
Nothy postanowił jakiś czas temu opisać jego zdaniem najtrudniejsze postacie w League of Legends. Postanowiłam podnieść nierzuconą rękawicę i stwierdziłam, że opiszę najłatwiejsze (subiektywnie) postacie, którymi można zrobić parę fajnych rzeczy w tej grze. Polecam ją przede wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tą grą – z czasem umiejętności zdobyte na tych czempionach pomogą wam w lepszy sposób ogarnąć inne.
TOP
Garen
Demaciański obrońca nawet się do pewnego stopnia kojarzy z takim naiwnym, idealistycznym mięśniakiem. Jest zdecydowanie najprostszą postacią do grania na topie. Nie ma żadnych skillshotów, którymi musi trafiać, wystarczy, że tylko wciśniesz swój cel, a postać sama za nim pobiegnie. Nawet, jeśli nie radzisz sobie nim na linii, to i tak jest to na tyle mocny tank, że spokojnie wytrzyma do czasu, kiedy przyjdzie ci ktoś na pomoc. Ucieknie w zasadzie przed wszystkim. Jest do tego szybki i zadaje spory damage. Meta tanków go wspiera – łatwiej mu kupować przedmioty.
Malphite
Taka chodząca skała. Jak grasz na czempiona, który jest AD i go nafeedujesz, to naprawdę powinieneś przemyśleć swoją karierę w tej grze komputerowej. Malphite ma pasywny armor ze swojego W, więc po prostu zamienia się w kamień, który inne postacie mogą rąbać z frustracją, a i tak będzie ciężko im się przebić. Jego ultem nie trzeba trafiać, a który potrafi on wygrać całą grę, jeśli zostanie mądrze użyty podczas teamfightu. Zwłaszcza, jeśli w drużynie znajduje się myślący Yasuo.
Tryndamere
Tryndamere jest postacią, której zadaniem jest przede wszystkim przepchnąć linię – nie musi wcale angażować się w większe teamfighty. Jedyne, co musi robić, to bić miniony, bić wieże i w odpowiednim momencie odpalić ulta. Przez „odpowiedni moment” rozumiem chwilę, w której niezbędna jest jego nieśmiertelność (przepychanie linii, np. tankowanie wieży), walka z kimś potężnym, kogo może w ten sposób zabić, w ostateczności ucieczka. Może również użyć R po to, by bić się z wrogim ADC i go skasować na dwa ciosy. R nie używamy, kiedy bijemy się z minionami czy wilkami. To jest aż tak proste.
Jungle
Master Yi
To chyba najprostsza postać z całej gry. Absolutnie najprostsza. W zasadzie gra wygrywa się sama, jeśli tylko ogarniemy, że od czasu do czasu trzeba wcisnąć Q do uniknięcia skilli. W pozwala się nam uleczyć, więc możemy robić szybko dżunglę na początku – bez konieczności wracania do bazy. Jego ulti też jest absolutnie przydatne – taki Struś Pędziwiatr przez pół mapy. Nie da się go wtedy nijak spowolnić, a jeszcze do tego dostaje bonus do Attack Speeda – jakby bez tego już nie był piekielnie szybki, co? Szybkość, damage, prostota – a autoatakami też nie trzeba trafiać 😉
Nunu
Postać nie jest przesadnie mocna, ale jest za to prosta. Może zjadać potworki w dżungli i się z tego leczyć. Jego E nie trzeba trafiać, a zadaje naprawdę bardzo duży damage. To postać bardzo dobra przy wszelkiego rodzaju smokach czy baronach, bo ma dwa facto dwa smite – swoje Q i ten generyczny. Gorzej, jeśli żadnego z nich nie użyje 🙂 Nunu poleca się tym, którzy dopiero zaczynają przygodę w dżungli – obok Mastera to jedna z przyjemniejszych postaci, której nie da się w zasadzie skontrować na jej terenie.
Mid
Annie
Annie to zdecydowanie najprostsza postać na midzie. Nikim się tak łatwo nie farmi jak nią, ponieważ jej Q po zabiciu celu odnawia jej manę i skraca czas cooldownu. Do tego Q zadaje bardzo duży damage już na pierwszym poziomie. Nie sposób nie wspomnieć też o jej umiejętności pasywnej – po czterokrotnym użyciu jakiegokolwiek skilla ładuje się jej możliwość ogłuszenia. Taki „naładowany” cios w połączeniu z ulti może zabić nawet całą przeciwną drużynę. I tak w zasadzie wygląda gra tą postacią – ładowanie stuna, farmiąc na minionach z Q.
Lux
Lux ma stosunkowo daleki zasięg umiejętności. Co prawda trzeba umieć trafić jej klatką z Q, ale kiedy już to zrobisz, to masz pewne zabójstwo – odpalasz E i ulti, przeciwnik jest martwy. Umiejętnie rzucona klatka potrafi złapać nawet dwie osoby, a nieumiejętnie rzucona… cóż, może kogoś trafisz przypadkiem. Albo chociaż wystraszysz. Ulti Lux ma bardzo krótki czas odnowienia, więc naprawdę nie musisz przesadnie go oszczędzać. Świetnie odfarmia miniony, a do tego służy jako całkiem niezły sposób na kradzież barona lub smoka.
ADC
Sivir
Sivir ma tarczę, która może zablokować jedną umiejętność, co jest bardzo potrzebne początkującym graczom, którzy nie potrafią unikać skilli. Bardzo fajnie się nią farmi, co jest rzeczą bardzo istotną w graniu ad carry. Nawet, jeżeli ci nie pójdzie gra na linii, wystarczy, że w teamfighcie użyjesz W i ulti, a bardzo pomożesz swojej drużynie. Postać jest szybka, prosta w obsłudze, nie trzeba do niej jakiejś większej filozofii czy umiejętności. Oczywiście, samo granie ad carry jest już dostatecznie wymagające, ale jeśli się uczysz, to Sivir jest dobrym wyborem na start.
Caitlyn
Caitlyn ma w sobie wszystko, czego potrzebuje ktoś, kto dopiero rozpoczyna swoją przygodę jako ad carry. Postać ta ma największy zasięg auto ataków w grze, ma E, którym może uciec, a jak trafi w jakiś cel, to dodatkowo może strzelić bardzo mocnym auto atakiem. Jej pasywna umiejętność – Headshot – jeszcze bardziej ułatwia farmienie, ponieważ po sześciu atakach dostajesz możliwość uderzenia z podwójną siłą. Jej W – czyli pułapki – udoskonalone do maksymalnej ilości mogą być postawione na mapie w ilości pięciu sztuk. Możesz ich fajnie użyć do „odcięcia” linii, a do tego, jeśli ktoś w nie wejdzie, też możesz uderzyć w niego za pomocą Headshota (który naprawdę zadaje ogromne oborażenia!).
Support
Karma
Postać ta zaczyna z ult, co jest dość istotną przewagą na starcie. Kiedy zaczniesz z R + Q i trafisz w przeciwnika, dostaje on podwójny damage względem tego, jaki dostałby z „czystego” Q. Postać, kiedy połączy E z Mantrą (czyli z wzmiankowanym R) daje dwa razy więcej tarczy oraz przyśpiesza wszystkich sojuszników znajdujących się w polu rażenia. To może pomóc twojej drużynie albo kogoś dogonić, albo uciec. Kiedy myślisz, że już zabijesz Karmę, ona użyje R + W i wyleczy sobie prawie cały pasek zdrowia… i teraz to ona może zabić ciebie. Sztuka grania Karmą sprowadza się do umiejętnego łączenia Mantry z innymi umiejętnościami – a to jest proste jak konstrukcja cepa.
Soraka
Soraka to naprawdę prosta postać, taka, którą można zacząć przygodę z supportowaniem. Jej rola sprowadza się głównie do leczenia ADC, aczkolwiek trzeba uważać – supporterka płaci za to własnym zdrowiem i jeśli nie będziemy wykorzystywać umiejętnie Q, możemy łatwo narazić się na śmierć. Jej R ratuje drużynę w krytycznych momentach, zwłaszcza w kontrze do ulti Karthusa. Jej E również jest bardzo przydatne – wycisza przeciwnika, który nie może w danym momencie użyć swoich skilli, a jeśli zostanie on zbyt długo w polu rażenia, dostanie w dodatku niezbyt przyjemnego stuna. Ot i cała filozofia.
A wy? Które postacie uważacie za najprostsze?
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.