Vaporum – recenzja gry
Bierzemy oldschoolowy dungeon crawling i trochę go odświeżamy. Dodajemy odrobinę nowych mechanik, rozwój postaci i intrygującą fabułę. Wrzucamy wszystko w steampunkowy setting i doprawiamy szczyptą logicznych zagadek. Kilka chwil na średnim ogniu i Vaporum gotowe!
Główny bohater budzi się na brzegu wyspy, w centrum której znajduje się ogromna mechaniczna wieża. Przemierzając kolejne piętra tej zagadkowej budowli, nie tylko odkrywamy jej tajemnice, ale dowiadujemy się co tak na prawdę się wydarzyło i kim jest nasz bohater.
Żeby to przemierzanie nie było nudne dostajemy bardzo fajnie zrealizowany system walki, która odbywa się w czasie rzeczywistym. Masa różnych umiejętności i ataków pozwala każdemu graczowi na opracowanie własnej taktyki i dopasowanie jej do swojego stylu gry.
No i przede wszystkim klimat. Ciężki, mroczny i przytłaczający. Wszechobecne żelastwo napędzane parą tworzy idealne tło do opowiadanej historii.
Jeśli interesuje was Vaporum i chcielibyście dowiedzieć się więcej o tej grze, zapraszam do filmowej recenzji Maćka:
Klucz gry do recenzji otrzymaliśmy od firmy PR-Outreach. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat Vaporum, zapraszamy na stronę producenta – Fatbot Games. Gra dostępna jest w sprzedaży na platformach Steam oraz GOG.
Po więcej recenzji koniecznie subskrybujcie nasz kanał w serwisie Youtube.
Student, perkusista, fan muzyki wszelakiej. W gry gram od drugiego roku życia. Uwielbiam retro i produkcje Nintendo.