Wyniki Asia Minor – PGL Kraków Major 2017 – CS:GO
Azja – z tym, że nie do końca
Renegades zajeli pierwsze miejsce na Asia Minor, więc zobaczymy najlepszą australijską drużynę w Krakowie już za miesiąc. No własnie – australijską. Głupio mi pisać, że azjatycki turniej kwalifikacyjny wygrała drużyna, która nie jest z Azji. W szczególności, że problem można było rozwiązać dopisując jedno słowo do nazwy turnieju. No cóż – ktoś napisał, kto inny wpisał do Excela i już tak zostawili.
Rosnąca potęga chińskiego smoka
Drugie miejsce w tym turnieju zajęło Tyloo, chińska drużyna, która jest już znana szerszej publiczności. O tym, że Australijczycy lubią grać w CS:GO wiedzieliśmy od dawna – na większości turniejów pojawiała się drużyna Renegades, albo Immunity. Raczej z miernym skutkiem, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie na turnieju jakiś chłopiec do bicia, który da wszystkim drużynom parę piekielnie ważnych punktów, w zamian za możliwość posiedzenia z dorosłymi przy jednym stole. Nagle okazuje się, że hegemonia Australijczyków w ich regionie jest zagrożona. Będą musieli starać się o to, żeby Chińczycy nie zostawili ich w blokach. Jest takie powiedzenie w e-sporcie: „Możesz ćwiczyć 12 godzin dziennie, opracowywać nowe taktyki, być o krok przed swoimi przeciwnikami, a na końcu i tak przyjdzie jakiś Azjata i wygra z tobą zanim zdążysz wejść do gry”. Powiedzenie to sprawdza się w większości gier: LoL, Hearthstone, Starcraft II są zdominowane przez Azjatów. Jedną z gier, której profesjonalna scena nadal była zamknięta na graczy z Dalekiego Wschodu był CS:GO. Jednak po świetnym przyjęciu gry w Chinach wygląda na to, że mamy kolejnego pretendenta do bycia regionem – jokerem. Parę lat temu była nim Brazylia, pamiętam jak w 2015 roku w Katowicach Virtus.Pro grało na ówczesne Keyd Stars. Brazylijczycy co prawda przegrali ten mecz 2:1, ale był to moment, kiedy pierwszy raz bardzo wyraźnie pokazali, że ich region ma coś do zaoferowania. Minął rok, a Luminosity wygrało majora, pierwszy raz puchar nie trafił w ręce Europejczyków, oczywiście tłumaczono tę porażkę zmianą czasu, długą podróżą z Europy do Columbus w USA (był to pierwszy major rozgrywany poza Europą). Pół roku później Luminosity, już jako SK Gaming, powtórzyło swój sukces wygrywając majora w Kolonii, zamykając usta sceptykom i niedowiarkom. Podobną drogę mogą przejść Chińczycy.
Chińska scena CS:GO posiada potencjał, żeby zostać potęgą – zaplecze techniczne z innych gier, inwestorów, ludzi, a wśród owych ludzi talent (zasoby ludzkie mają praktycznie niewyczerpane – w Chinach żyje ich prawie 1,4 miliarda). Tyloo jest na świetnej drodze do zostania nowym liderem, regularnie meldując się na podium każdego turnieju, w którym biorą udział.
Jedno jest pewne – są oni drużyną, która w Krakowie może namieszać i napsuć wiele krwi najlepszym drużynom na świecie.
19 latek, wielbiciel gier, które dają możliwość rywalizacji e-sportowej. Student politologii i stosunków międzynarodowych na University of Sussex. Marzy o byciu profesjonalnym graczem.