Jak zostać testerem gier? Część 1.
Najczęściej rekrutacja składa się z dwóch elementów. Rozmowy oraz testu. Jeżeli lubicie rozmawiać o grach to będzie to dla Was bułka z masłem, ale nie opuszczajcie gardy, bo następnie do zrobienia będziemy mieli test. Zależnie od tego czy będziemy chcieli pracować jako tester funkcjonalny lub jako tester lokalizacji, zadania na teście mogą się różnić.
Test. Jaki test?
Przykładowo pierwszym zadaniem może być znalezienie błędów w przetłumaczonej na język polski instrukcji obsługi do np. Wiedźmina, a drugim zadaniem zrzut ekranu z tejże gry, krótki opis oraz prośba o opisanie tego błędu po angielsku. W przypadku pierwszej części, najważniejsze jest to, że ZWRACAMY UWAGĘ NA WSZYSTKO. Dosłownie. Wszystkie literówki, brakujące kropki, ogonki, przecinki, nieodpowiednie wyrazy*, ucięte grafiki, krzywy wydruk, brak wyjustowania, brak punktacji, zła numeracja stron, źle policzone tabelki, treść nie z tej gry, niewyraźne obrazki, błędy w adresie firmy, nazwy gry, autorach, daty wydania, COKOLWIEK. Uwierzcie mi, że w tym o to właśnie chodzi.
Natomiast drugie zadanie polega na sprawdzeniu czy potraficie jasno i zwięźle opisać błąd w języku angielskim. Tworzymy krótki opis defektu, ponumerowane kroki w jaki sposób odtworzyć dany błąd oraz w ostatniej części, opis tego jak naszym zdaniem w danej sytuacji powinno to działać. Ważne, aby było to opisane, krótko, prostym angielskim i na temat. Nie trzeba być pisarzem, wystarczy jako-taka znajomość angielskiego.
*Podczas jednej z rekrutacji dostałem do sprawdzenia instrukcję Assassin’s Creed’a w której w jednym ze zdań użyte było słowo ku**a – tak to był „błąd” 😉
Perfekcyjnie? Niekoniecznie. Bardzo dobrze? Jak najbardziej! A zdecydowanie powinniśmy znać angielski na tyle dobrze, aby bezproblemowo poruszać się w anglojęzycznych tytułach. Nie dość, że większość gier jest tworzona właśnie w języku angielskim (a następnie tłumaczona na odpowiednie języki) to zgłaszanie błędów i komunikacja z deweloperami odbywa się w języku angielskim.
Jeżeli nie czujecie się zbyt pewnie z językiem angielskim to poza nauką języka w szkole, oglądajcie filmy, czytajcie artykuły, grajcie w gry – PO ANGIELSKU! Praktyka czyni cuda.
Jeżeli chcielibyście spróbować swoich sił jako tester gier, weźcie na warsztat jakąś najnowszą grę czy to single player czy multi i odwiedźcie stronę producenta, a dokładniej forum i wątek z błędami / bugami. Znajdziecie tam często spis wszystkich znanych błędów, które są w trakcie naprawy oraz możecie przejrzeć zgłoszenia błędów przez innych użytkowników. Jeżeli jest opis błędu, spróbujcie go zreprodukować(odtworzyć). Może natkniecie się na dodatkowe informacje, które pomogą w zidentyfikowaniu jego przyczyny i rozwiązaniu błędu. Opiszcie w tym samym wątku swoje doświadczenia.Następnie przy kolejnej rozgrywce spróbujcie znaleźć swój błąd, a następnie opisać go na forum. Jeżeli coś nie będzie jasne na pewno deweloperzy czy moderatorzy poproszą was o dodatkowe informacje, w ten sposób nauczycie się co jest ważne i jak postępować w przyszłości. Jednocześnie prowadźcie swój dziennik błędów lub nawet stwórzcie własny blog, w którym będziecie zamieszczać dokonania. Zacznijcie powoli tworzyć swoje portfolio. W momencie kiedy przystąpicie do rekrutacji na stanowisko testera gier, nie będziecie pierwszą lepszą osobą z ulicy, ale testerem z doświadczeniem.
Wielkie podziękowania dla Sadi za zadanie pytań, bez Ciebie nie byłoby tego wpisu.
Pasjonat gier od komputerowych, po planszowe. Z przyjemnością śledzę nowinki technologiczne. Uwielbiam biegać, jeździć na rolkach oraz uczyć się nowych rzeczy.
Świetny artykuł, przynajmniej mogę już mieć pewność że się do tego nie nadaję i nie powinnam już marzyć o tym. Nie mam ani sprawnego oka do wychwytywania bugów ani mój angielski nie jest świetny… Chociaż… Mam parę pytań 😀
1. Czy na testach można używać z słownika j. angielskiego?
2. Czy w późniejszym czasie można korzystać z google tłumacz? Czy nikt nie patrzy przez ramie 😉
3. Jakie były Twoje początki?
4. Czy da się wyżyć jako tester gier komputerowych?
5. Czy są oferty pracy, które nie wymagają języka angielskiego? Np jakieś małe firemki
6. Czy ciężko znaleźć jakiś bug? Czy jest to przeczesywanie mapy pixel po pixelu ?;)
7. Często testowanie odbywa się w miejscu firemki czy można od siebie w domu testować?
8. Czy nie nuży z czasem taka praca?
Oj nie wiem czy to tyle pytań na bank gdzieś się jeszcze kołacze po mojej głowie ale to potem zapytam, najpierw dam Ci chwilę oddechu żebyś na te odpowiedział, hihi <3
Dziękuje za artykuł to mi nakreśliło ogólny zarys testera gier 🙂
Haha, dzięki za lawinę pytań, spróbuję na nie odpowiedzieć w przeciągu najbliższych dwóch tygodni 🙂
Może i wychwytywanie błędów do życia nie jest potrzebne, ale angielski na przyzwoitym poziomie wypada znać. Nie tylko jest niezbędny do pracy za granicą (w Polsce też jest często wymagany), ale przydaję się także podczas wycieczek zagranicznych 😉
Cieszę się, że spodobał Ci się artykuł, zawsze jesteś tutaj mile widziana.
Pozdrawiam