Spadek jakości grafiki w Mass Effect: Andromeda
Minęło już sporo czasu, od kiedy na E3 2016 pokazano w zwiastunie jak będzie wyglądać Mass Effect: Andromeda. Wszyscy zacierali ręce widząc grafikę, okazuje się jednakże, że radość była dość przedwczesna. Wygląda na to, że do boju ruszyli twórcy i postanowili… pozmieniać parę rzeczy. Tak czy inaczej, nie wygląda to obiecująco.
Ci, którzy otrzymali klucze do recenzji gry podzielili się już obrazkami z gry. Włos się nieco jeży. Przy nawet drobnych zmianach w ustawieniach grafiki pewne rzeczy wyglądają… zdecydowanie mniej imponująco.
Oto jak wyglądała Peebee pierwotnie:
Kilka zmian…
(Co, u licha, stało się z jej oczami?)
No nic, pozostaje mieć nadzieję na to, że Ryder wygląda jako tako…
Prawda?
No cóż.
Zmian jest oczywiście nieco więcej, co możecie niniejszym zobaczyć przeglądając to forum. Oczywiście, nikt się raczej nie łudził, że Mass Effect: Andromeda będzie wyglądał równie dobrze, co na samym trailerze, a do tego grafika i tak jest imponująca, tym niemniej pozostaje dziwne wrażenie, że obiecywano nam raczej coś odmiennego.
Oczywiście, nikt też nie może oczekiwać, że na komputerze, któremu FPS spada przy Tetrisie zobaczy Andromedę w pełnej krasie. Mimo to, fani są dość zniesmaczeni i zaszokowani, niektórzy mówią nawet o cofnięciu preordera, a to dlatego, że obawiają się, iż nawet na komputerach najwyższej generacji gra nadal będzie wyglądała źle.
W internecie nie sposób też nie znaleźć żartów porównujących Andromedę z Wiedźminem. Chociaż trudno w łatwy sposób zestawić ze sobą dwa zupełnie odmienne silniki, trzeba przyznać, że pewne zarzuty nie są niezasłużone. Ostatecznie, Bioware miało naprawdę dużą ilość czasu na przygotowanie gry.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Cała nasza nadzieja w sprytnych modderach, którzy zapewne w ciągu tygodnia lub dwóch wygładzą całą grafikę szybciej, niż zrobiło to Bioware.
Pozostaje czekać do premiery. Jeszcze jakiś tydzień i będziemy grali bez przeszkód. Wtedy też sami ocenimy, jak wygląda grafika.
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.