Waszyngton chce być stolicą e-sportu
Stolica Stanów Zjednoczonych postanowiła postawić na najlepszy z możliwych pomysłów – mają zamiar promować e-sport, a także wybudować w tym celu wielką arenę dla graczy i widzów. Miejmy tylko nadzieję, że ESL się tam nie przeniesie, w Katowicach było mu lepiej. Waszyngton e-sport traktował dotychczas raczej po macoszemu, ale taka tendencja panowała dość ogólnie.
Czasy, w których na graczy patrzyło się pobłażliwie powoli stają się czasami słusznie minionymi. Przewodniczący działu wydarzeń (który to organizuje między innymi konwenty) w waszyngtońskim magistracie, Max Brown, oznajmił, że w planach mają zbudowanie ogromnej areny na 4,200 miejsc, co pochłonie około 65 milionów dolarów. Arena ta będzie odpowiednio dostosowana do potrzeb grających, z całą infrastrukturą technologiczną oraz zapleczem informatycznym.
Dobre miejsce dla turystyki
Co więcej, dział wydarzeń wspierać będzie turnieje w takie gry jak Overwatch, CS:GO czy też Hearthstone. Miasto ma zamiar zainwestować sporą sumę pieniędzy w imprezy z nimi związane. Brown podkreślił jednocześnie, że to dla miasta całkiem spore wyzwanie, nie tylko pod względem logistycznym, ale także dlatego, iż zainteresowanie młodych, zwłaszcza studentów (a w Waszyngtonie jest aż osiem uniwersytetów) z pewnością szybko przesyci to, co stanowi projekt. W szczególności Brown zwraca tu uwagę na młodych Azjatów, którzy są szczególnymi fanami e-sportu. Są oni też najczęstszymi gośćmi w Waszyngtonie i zostawiają w tym mieście naprawdę sporo pieniędzy.
Myślę, że to ma dla nas spore znaczenie fakt, że chcemy, aby Waszyngton stał się stolicą e-sportu, tak jak jest stolicą Stanów Zjednoczonych.
Powiedział Brown. Z drugiej strony, Andy Miller z NRG Esports wiąże wielkie nadzieje z paroma kwestiami:
Po pierwsze, chcielibyśmy stworzyć Ligę Overwatch. Po drugie, jeśli to ma być Waszyngton, to wspaniale. Mamy tu wspaniałą drużynę, którą chcemy utrzymać i rozwijać, mamy też sporą ilość fanów, którzy pozostają z nami. Chcielibyśmy wieść prym w Overwatchu.
Dużą rolę odgrywa tu także aspekt tego, iż Waszyngton jest miastem, które przyciąga turystów z całego świata. Ma więc on zaplecze i infrastrukturę niezbędną do tego, aby pomieścić fanów i widzów z całego świata. Jego wielka popularność na świecie tylko wspomoże całe przedsięwzięcie. To oznacza również, że organizatorzy turniejów zwrócą na niego z tego tytułu sporo uwagi.
Są pewne wątpliwości
Z przedsięwzięciem wiąże się też sporo kontrowersji. Waszyngton jest domem dla drużyny Mystic, ale zawiadują go także Washington Wizards, którym zawiaduje Ted Leonsis, postać bardzo barwna… i bardzo interesująca, zamieszana w sporą ilość afer. Z całą pewnością nie odpuści on również e-sportowi.
To oznacza, że nasz katowicki Spodek zyskałby naprawdę poważnego konkurenta. Miejmy więc nadzieję, że będzie się z czego cieszyć – bo w dużej mierze to jednak przerzucenie ciężaru na większą ilość miejsc. Z drugiej strony, to zawsze dobrze, kiedy e-sport jest doceniany. Nasz rząd też mógłby wpaść na pomysł dofinansowania turniejów, a obecna minister cyfryzacji mogłaby się tym zająć raczej bez ryzyka, że to pogrąży. No, ale pomarzyć zawsze można.
Co sądzicie? To dobry pomysł?
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.