Gry zakazane
Zakazane gry to temat, który rozpala wyobraźnię niejednego gracza. Co takiego musieli zrobić twórcy, by zasłużyć sobie na wykreślenie z legalnej listy? Kto zakazuje gier – i dlaczego?
Powodów zazwyczaj jest kilka. Zobaczmy najciekawsze tytuły.
Hearts of Iron
Gra wojenna studia Paradox została zakazana w Chinach. Powód? Przedstawiała Mandżurię, Sinciang i Tybet jako niezależne od Chińskiej Republiki Ludowej byty. Co więcej, gra ukazywała też Tajwan jako znajdujący się pod kontrolą Japonii.
W czerwonej książeczce zapisano bowiem „nie będziesz, towarzyszu, grał na solo przeciwko nim wszystkim”.
Za podobną potwarz oberwało się biednemu Football Manager 2005. Mandżuria i Tybet nie są wolne w świetle prawa Chińskiej Republiki Ludowej, one są wyzwolone od wszelakich trosk.
Call of Duty: Black Ops
Zgadnijcie, jak zareagowali na Kubie, kiedy zobaczyli misję z zabiciem Fidela. A tak serio: trochę się zdenerwowali, pomruczeli, ale w sumie nic nie zrobili.
Za to w Japonii! W Japonii gra została okrojona ze scen przemocy. Jako niemoralna. RapeLay nie okroili, bo przecież tam nikt do nikogo nie strzela. Czym jest RapeLay, przekonacie się na końcu.
Battlefield 3
Iran bardzo nie lubi, kiedy mu się przypomina, że USA zrobiła cały kraj na szaro. Co prawda, to jak ich zrobili, to materiał na osobny felieton, z pewnością nie nadający się na tę konkretną stronę. Tak czy inaczej, potomkowie Persów na potęgę zakazują gier, w których prezentowana jest przemoc. Battlefieldowi 3 dostało się jednak z powodów politycznych. Wyimaginowany atak USA na Teheran tak rozwścieczył tamtejszy rząd, że postanowili nie dopuścić do tego, by gra ujrzała światło dzienne w tym państwie.
Z powodów bezpieczeństwa zakazano też w tym kraju Pokemon Go.
Pokemon Red i pochodne
Zakazane w Arabii Saudyjskiej. Powód wydaje się bardzo interesujący. Otóż wiecznie czujni Saudowie doszukali się w pokemonowej symbolice gwiazdy Dawida oraz syjonistycznego przesłania podprogowego. Dzięki ich zabiegom, Sorosowi nie udało się jednak zadusić swoimi mackami biednych, arabskie dzieci. Zapewne chciał, by poszły do Lavender Town.
Mass Effect
Singapurowi bardzo nie spodobał się romans komandor Shepard z jej sympatyczną załogantką, Liarą T’Soni. Nie dość, że dwie kobiety, to jeszcze ta druga jest kosmitką! Po pewnym czasie rząd zrezygnował z zakazywania tego tytułu, oznaczył go jednak jako 18+.
Z podobnych powodów druga i trzecia część tej gry zostały zakazane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Fallout 3
Zgadnijcie, jakie państwo postanowiło okroić ze zbędnych elementów starego, dobrego Fallout 3. Zgadza się – Japonia. Postanowili oni wyciąć questa, w którym zrzucamy na miasto bombę atomową, zaś Fat Mana przemianowali na Nuka Launcher. W tym drugim przypadku nie do końca jest się im co dziwić.
Dragon Age: Początek
Ze względu na treści erotyczne oraz homoerotyczne, gra została zakazana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak powszechnie wiadomo, petroksiążęta są znani z nienagannych manier, szarmanckiego traktowania kobiet oraz powściągliwego życia seksualnego. Widziałby kto, takie świństwo do sklepów wpuszczać.
God of War
Cała seria została zakazana we wzmiankowanych już Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Powód? Użycie słowa „bóg” w tytule, a także tematyka nawiązująca do greckiej mitologii. W Koranie żadnego Zeusa nie było!
Postal 2
Rasizm, używanie narkotyków, wulgarny język, znęcanie się nad zwierzętami, agresja, podteksty seksualne – wszystko to sprawiło, że Postal 2 wylądował na liście gier zakazanych w Szwecji, Australii oraz Nowej Zelandii.
Wolfenstein
Za nawiązania do nazistów Niemcy postanowili wlepić Wolfensteinowi czerwoną kartkę.
Wszystkie brutalne
Wenezuela, sympatyczny kraj mlekiem i miodem płynący, najwyraźniej nie przepada za brutalnością. Tamtejszy rząd w roku 2010 zakazał wszystkich brutalnych gier wideo, po czym urządził polowanie na czarownice. Zniszczono ponad trzynaście tysięcy egzemplarzy krwawych gier. Hugo Chavez bardzo pochwalił te działania, twierdząc, że ten zakaz uzdrowi społeczeństwo. Potępił on też konsole Nintendo i PlayStation, twierdząc, że są zatrute kapitalizmem i zaprowadzą graczy do piekła. Uff.
Wszystkie
Jeszcze stosunkowo niedawno – bo w latach osiemdziesiątych – na Filipinach nie wolno było grać w gry komputerowe. Wszystkie konsole zostały zniszczone, żadne tytuły nie pojawiały się też na rynku. Rodzice i nauczyciele narzekali bowiem, że społeczeństwo się od tego demoralizuje. Przez około pięć lat Filipińczycy musieli pogrywać w co ciekawsze gry na czarnym rynku. Po jakimś czasie, na szczęście, udało im się obalić to drakońskie wobec gier prawo.
Wyobrażacie sobie taką ustawę w Polsce?
RapeLay
Gra, w którą grać nie wypada. Gra, której zamysłu nie sposób obronić. Zakazana w wielu krajach. Właściwie, nie kupi się jej poza Japonią… tak, właśnie. RapeLay stworzyli Japończycy.
Gracz wciela się w syna wpływowego polityka, który to napada i gwałci młode dziewczęta. Co więcej, tytuł ten okazuje się mieć dość rozbudowaną fabułę, opartą stricte o łowienie kolejnych ofiar i zapładnianiu ich. W grę wchodzą szantaże, tortury, a także uwięzienie.
Wow.
Rzecz jasna, zaraz podniosły się głosy – to WŁAŚNIE DLATEGO gry komputerowe powinny być pod ścisłym nadzorem. Oczywiście, pojawiły się też głosy obrony, jakoby nikomu nie przeszkadzało mordowanie się w grach komputerowych, gwałt natomiast już jak najbardziej.
A w Polsce?
A w Polsce żadna gra komputerowa nie została zakazana. Co jakiś czas media podnoszą temat o szkodliwości rozgrywki, ale wygląda na to, że żaden z naszych rządów nie ma zamiaru wypowiadać wojny jakiemuś tytułowi. Całe szczęście.
Nasz rodzimy tytuł, Wiedźmin 2, oberwał groźbą zakazu w Australii za to, że Geralt otrzymuje jako nagrodę słodkie tete-a-tete z pewną panią.
Tytułów, których nie chciano w innych krajach jest znacznie więcej, ale pozwoliłam sobie przedstawić najbardziej jaskrawe przykłady.
Gdybyście byli dyktatorami, zakazalibyście jakiegoś tytułu?
Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.
Przynajmniej raz nie jak w lesie :v
Potwierdzam, w Polsce jak w nowoczesnym pasażu.