CREEPYPASTA: SAD SATAN
Witajcie, moi drodzy. W mojej twórczości przyzwyczaiłem was głównie do opisu gier, który jest tak słodki jak najsłodszy cukiereczek. Dzisiaj zagłębmy się tam, gdzie wielu z was nigdy nie sięgnie – do Deepwebu: ukrytego internetu, w którym wszystko jest możliwe. Ja jestem Don Mateo i porozmawiamy dziś o grze, która budziła przerażenie i ciekawość zwykłych użytkowników internetu. Przed wami Sad Satan.
,,Ci którzy tu wchodzicie, porzućcie wszelką nadzieję”
W lipcu 2015 roku na serwisie YouTube pojawiło się bardzo niepokojące video, prezentujące letsplay z gry o zabarwieniu horroru. Nie byłoby w tym nic dziwnego, codziennie przesyłanych jest tam kilka tysięcy filmów. Jednakże, to było dosyć dziwne… (Nie radze oglądać tego filmu ani kanału osobom, które są nadwrażliwe, oraz w godzinach nocnych – przypis autora).
Powyższy film, ze strasznie wyglądającej produkcji, stworzony przez kanał Obscure Horror Channel, wzbudził duże kontrowersje już w momencie przesłania. Nie była to bowiem wydana nigdzie gra – nie można było jej znaleźć na Steamie, Originie, ani na żadnej płycie CD. Zero opisu. Jedynie przerażający film. Internauci zaczęli, wiec węszyć, o co chodzi… okazało się, że produkcja ta miała powstać w nie używanej przez normalnych i prawowitych obywateli przeglądarce sieci TOR. Czym ona jest? Jest ukrytym, inaczej szyfrowaną i ciężką w namierzaniu wersją internetu, w którym chlebem powszednim są ogłoszenia o prace płatnych morderców, dewiacje seksualne, sceny gore, jak też możliwość kupna narkotyków i broni. I wtedy rozpoczęła się prawdziwa, informacyjna burza…
Please allow me to introduce myself – I’m a man of wealth and taste
Po jakimś czasie, na popularnym forum reddit pojawił się wątek poświęcony grze. W konwersacji na forum, udział brali rzekomo twórcy gry, którzy odpowiadali na pytania związane z produkcją. Ich odpowiedzi stawały się coraz dziwniejsze i dwuznaczne. Gotowały i tak już gorącą atmosferę. W którymś momencie twórcy zdecydowali podzielić się ze swoim dziełem i tutaj opinie są podzielone. Część z komentarzy pod wątkiem wskazywała, że w produkcji przeplatały się zdjęcia samobójstw, martwych dzieci, dziecięcej pornografii, jak też znęcania się nad zwierzętami. Druga część utrzymywała, że jest to wirus zwalniający komputer. Niemniej powstało dużo teorii spiskowych na podstawie tego, co widzieli ci, którzy odpalili ten plik…
Z Archiwum X
Internauci oraz osoby, które twierdzą, że odpalili plik, doszli do wniosku, że tytuł gry jest wzięty z odsłuchanej od tyłu piosenki Stairway to Heaven zespołu Led Zeppelin, która z poematu na temat dbania o matkę naturę w wersji odwrotnej zamienia się w modlitwę do samego Szatana.
Mało tego. Sami gracze, wskazywali też screeny zdjęć, które pokazywały się w trakcie rozgrywki jako jump-scary, czyli przerażające treści, które występują ku zaskoczeniu gracza, by go przerazić i niektóre z nich rzeczywiście są dziwne…
Padały różne hipotezy, że twórca jest mordercą, który publikuje w ukrytej sieci wizerunki swoich ofiar, oraz ich odgłosy (dźwięki znęcania się, przemocy, krzyki, płacze), że ma głębokie problemy psychiczne i jest socjopatą. Niektórzy szukali powiązań gry z satanizmem i za twórców przyjmowali Kościół Szatana, Masonerię, jak też (co bardziej religijni) samego Behemota. Wtem pojawiła się wersja clean, czyli oczyszczona z drastycznych scen wersja, w którą możecie zagrać sami.
Wiara umiera ostatnia.
Wersja clean nie jest niczym strasznym. Owszem, psychodeliczna, czarno-biała grafika buduje ponury nastrój, ale zamiast dantejskich obrazów, otrzymujemy wycinki z seriali, jak też losowe, stockowe zdjęcia. Prócz tego, ta wersja zawiera tylko dwa poziomy, które straszyć będą tylko przy zgaszonym świetle. Gracze, jak też internauci, oraz sam PewDiePie, który jako osoba popularna w internecie sam nakręcił letsplay z tej gry, poczuli się nieco rozczarowani. Wspomniany YouTuber próbował co prawda udawać strach, ale jak dla mnie, było to dosyć sztuczne. Ponadto, twórcy gry na swoim kanale na YouTubie mają w przesłanych filmach rzeczy, które można uznać za próby stworzenia strasznej produkcji małym kosztem. Niemniej, możliwe, że to, co twórcy zostawili dla mainstreamu, miało tylko zamydlić oczy, a prawdziwy koszmar jest obecny gdzieś w internecie.
Podsumowanie
Wiele wskazuje, że gra jest oszustwem. Patrząc na słabe modele rozgrywki, jak też złą grafikę, prędzej jesteśmy w stanie uwierzyć, że jest ona po prostu projektem zrodzonym z nauki obsługi programów, do tworzenia gier komputerowych. Ideą twórców, mogło być wywołanie medialnego szumu, co się z resztą udało, jak tez promocja własnego studia. Przecież nie ważne jak mówią, ważne, że mówią. Ponadto gra, jak sam letsplay przyniosły miliony pobrań i odtworzeń filmu. Sama produkcja trafiła też do kilkunastu zestawień na ,”najstraszniejszą grę wszechczasów„ Samo studio po swoim sukcesie zniknęło, a zapis rozgrywki jest ostatnim filmem z kanału, na którym się to wszystko zaczęło. Niemniej, sieć TOR jest tajemnicza i nie do końca zbadana, część osób wierzy też w głębsze poziomy internetu typu Mariana Web, gdzie produkcja ponoć istnieje w niezmienionej formie.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zwykły artystyczny performance, czy wymysł poranionego umysłu? Dajcie znać w komentarzach. Zapraszam również do like’owania, udostępniania, jak też czytania tekstów innych redaktorów. Nowy Retromaniak powinien pojawić się na dniach, ale mam nadzieję, że taki temat zastępczy w moim wykonaniu też się podobał. Do zobaczenia!
A imię moje 40 i 4…. witam w mojej kuchni, nazywam się Don Mateo i będę waszym podróżnikiem w czasie, który z mroków historii przypomni najlepsze/najbardziej pamiętne/najgorsze gry w historii, w moim małym kąciku o nazwie ,,Retromaniak”.Na ekranach waszych monitorów, będę też widniał jako felietonista, więc nie regulujcie odbiorników. Prywatnie, jestem wielkim fanem rocka i metalu, studiuję dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim.