ArtykułNowośćTemat dnia

Dziesięciu wspaniałych… antagonistów z gier RPG

Jak wiadomo, gracze w większości najbardziej cenią sobie protagonistę, czyli bohatera, którym rozpoczynają rozgrywkę. To jemu trzeba poświęcić najwięcej uwagi i dopilnować, by dobrnął do grande finale.

Przyznam, że u mnie nigdy nie było to wcale takie jasne. Niezależnie od tego, czy sięgałam po jakiekolwiek dzieło kultury, zawsze przywiązywałam szczególną wagę do antagonisty. Jeśli był napisany dobrze, książka czy film trafiały u mnie wysoko na półkę. Jeśli skonstruowano go kiepsko, książka nigdy nie powróciła u mnie do łask.

Podobnie jest z grami komputerowymi. Zapamiętuję tych wrogów, którzy byli warci tego, by się z nimi zmierzyć. Na niektórych oczekiwałam wyjątkowo – bo poprzednie części lub cykle sprawiały, że po prostu chciało się ruszyć im naprzeciw. Byli też tacy, których uważałam za zmarnowany potencjał, bo chciałam poznać bliżej ich motywacje oraz działania.

UWAGA! SPOILERY!

Niniejszym przedstawiam dziesięć czarnych charakterów w grach RPG, którym, siłą rzeczy, musieliśmy rzucić wyzwanie. Rzecz jasna – lista subiektywna.

Arronax z Arcanum

Żart.

Nie, poważnie. Żeby dorwać Arronaxa, biegniemy radośnie przez większość gry (przynajmniej dopóki nie dorobimy się teleportacji – niech żyje magia!). Przekonani o tym, że jesteśmy Żyjącym, o tym, że Nasrudin był tym dobrym, mroczne elfy tymi złymi, a my tymi wybawcami, jesteśmy zmuszeni do przejścia naprawdę ciężkiej przeprawy. Jakież musi być nasze zdziwienie, gdy okazuje się, iż religia, którą zbudowano na podwalinach legendy, była nie tylko wykrzywiona, ale i nieprawdziwa. Biedny Arronax chciał bowiem tylko ocalić ten cholerny padół, posyłając do diabła pewnego nekromantę. Niestety, plan zawiódł, a Arronax spędził dwa tysiące lat uwięziony w paskudnym kokonie.

czarne charaktery rpg
„Ja jestem ten dobry!”

Ten moment powinien był w sumie pojawić się w zwrotach akcji. Arcanum lubi takie rzeczy. Zbuntowany i nieco przekorny, młody mroczny elf miał dość czasu w Otchłani, żeby zastanowić się nad własnym życiem. Tak, to był dobry antagonista. Mimo, że nim nie był.

Plaga z Dragon Age: Początku

Przed państwem bohater zbiorowy – Plaga. Niewiele wiemy o jej pochodzeniu. Podobno została zesłana jako kara za to, że tevinterscy magistrowie odważyli się skalać swoją obecnością Złote Miasto. Krasnoludy i Tevinterczycy twierdzą z kolei, że istniała od zawsze. Koryfeusz w Inkwizycji był zdania, że miasto było poczerniałe od bardzo dawna. W ten czy inny sposób – skąd Plaga się wzięła i kto ją przywołał, pozostaje pytaniem, które niknie w mrokach dziejów. I bardzo dobrze. To dodaje jej przerażającego mistycyzmu i tajemniczości.

czarne charaktery rpg
Plaga jest tym samym, co Chaos w Warhammerze – niemożliwym do zatrzymania tyglem zagłady

Plaga jest specyficzna. Kiedy już się zacznie, wszystko idzie ku najgorszemu. To rodzaj swoistej zarazy, która spada na ziemie, kiedy budzi się nowy Arcydemon. Ziemia jałowieje, woda staje się zatruta, a legiony potwornych pomiotów wylegają na ziemie. Plaga nie ma imienia, nie ma żadnego celu poza zniszczeniem i spaczeniem wszystkiego wokół, nie ma jednak niczego, co nadaje jej choć odrobinę ludzkiej twarzy. Jest przeciwnikiem ludzkości (oraz innych ras) i nikogo nie faworyzuje. To ten rodzaj zła, który depcze ci po piętach niezależnie od wszystkiego, zaś wyrok na cały świat zostaje poprzez zabicie Arcydemona jedynie odroczony.

Plaga jest tym rodzajem apokaliptycznego antagonisty, którego nie można po prostu trzasnąć okutą pięścią w twarz. I dlatego jest ona jednym z moich ulubionych czarnych charakterów.

Eredin Breacc Glas z Wiedźmina 3

Przyznaję – jestem mocno niezadowolona. Legendarny Król Dzikiego Gonu, który w książce mógł pochwalić się – było nie było – intelektem, dowcipem oraz krewką naturą, w grze w zasadzie nie istnieje. Spotykamy go trzykrotnie – podczas bitwy o Kaer Morhen, w śnie Corine, a także podczas finałowej bitwy. W ciągu całej gry wypowiada on – uwaga, uwaga – dwanaście zdań.

Nie to, żeby nie było to wyraźnie zamierzone. Dziki Gon jest milczący, niesie zimno i zagładę. Bliżej mu do Innych z uniwersum Pieśni Lodu i Ognia niż do Czerwonych Jeźdźców, których poznaliśmy w „Pani Jeziora”. Sama ich obecność ma wzbudzać grozę i do licha – wzbudza. Caranthir przecież nie odzywa się prawie wcale, a jedyny rzut oka, jaki mamy na Aen Elle, to Ge’els i Avallac’h. Tym niemniej…

czarne charaktery rpg
Potrzeba byłoby mu jeszcze dziesięciu minut czasu ekranowego

Tym niemniej Eredin znajduje się tu dlatego, że niewątpliwie jest bohaterem swojego ludu. Ściga Cirillę nawet nie z zemsty za to, że już raz uciekła z ich świata. Już nawet nie dlatego, że marzy mu się na nowo władca nad Wrotami Światów. Eredin goni za Ciri, bo jest sparaliżowany strachem, że świat, który znał, niedługo umrze. Czuje się niejako odpowiedzialny za tych, którzy zostali w Tir na Lia. Oczywiście, jest do tego żądnym władzy skurczysynem, ale chyba właśnie o to chodzi. W gruncie rzeczy jednak, Eredin spalił za sobą wszystkie możliwe mosty i idzie na tę jedną, jedyną konfrontację, której nie może wygrać. Ale wrogowie Geralta i Cirilli rzadko wychodzą z takich starć z twarzą… o czym bardzo dosłownie przekonał się Vilgefortz, a Król Dzikiego Gonu zaraz po nim.

Jon Irenicus z Baldur’s Gate: Cieni Amnu

Jeden z moich ulubionych czarnych charakterów. Irenicus jest od początku do końca postacią tak tragiczną, że gdyby nie fakt, iż ukradł mojemu Bhaalspawnowi duszę, byłoby mi go naprawdę głęboko i autentycznie żal. Joneleth, utalentowany elfi mag, posiadał swego czasu wszystko: prestiż, kochającą kobietę, szczęśliwy dom. Ambicja i podszepty jego pokrzywionej siostrzyczki zaprowadziły go jednak na samo dno upadku.

czarne charaktery rpg
Najsmutniejsze w upadaniu jest to, że końca nie widać

Irenicus jest diabelnie przebiegły i inteligentny. Pozbawiony tego, co niegdyś czyniło go elfem, karmi się wspomnieniami o uczuciach, które posiadał za dawnego życia. Jest zgorzkniałym, złośliwym bytem, który nie potrafi się już z niczego cieszyć. Jego droga zaprowadziła go w miejsca, do których żaden przedstawiciel jego rasy dobrowolnie by się nie wybrał. Zawiązuje on nieprzypadkowe, ale mroczne sojusze – tak z drowami, jak i z wampirami. W samym centrum skorumpowanego Amnu Irenicus jest wyjątkowo złowrogim bytem, na tyle niebezpiecznym, że nawet Złodzieje Cienia (których co jak co, ale o pakty ze światłem nie należałoby podejrzewać) pragną usunąć go jak najszybciej.

Ostatecznie, Irenicus kończy bardzo marnie, jako cień elfa, którym kiedyś był. To, z jakichś powodów, było diabelnie smutne.

Giovanni z Pokemon Red/Blue

Śmiejcie się, ale w Pokemonach nasi antagoniści bywają naprawdę sympatyczni. Nie próbują nas zabić, unieszkodliwić, okraść czy pobić. Wyzywają nas na uczciwą walkę, po której zawsze nam płacą. Żyć, nie umierać. Giovanni nie jest wyjątkiem. W grze spotykamy go trzykrotnie, za każdym razem się odgraża, że nas pokona i za każdym razem z podkulonym ogonem przyznaje się on do porażki. Tym niemniej, dostajemy od niego ostatnią odznakę, TMkę, a także kilka słów rady.

czarne charaktery rpg
Prawdziwy, włoski dżentelmen

O czym nie wszyscy wiedzą, Giovanniego spotkamy ponownie w Pokemon Gold/Silver. Event z Celebim odsłania przed nami kulisy gorzkiego faktu – Giovanni jest ojcem naszego głównego rywala, Silvera. W rzeczywistości porzucił on swoje dziecko i wszystko, co posiadał, ruszając w świat. Tak, do licha, Giovanni nabawił się przez Reda depresji.

W samym anime jest on, w rzeczywistości, nieco bardziej złowieszczy… toteż, jeśli ktoś grał po tym, jak oglądał, odczuje dziwny dysonans. Ale jest ciekawie!

Saren Arterius z Mass Effect

Saren wędruje wysoko na listę z kilku powodów. Po pierwsze, jest on antagonistą, który jest nam solą w oku głównie dlatego, że z początku prawie nikt nie wierzy nam w jego zdradę, a naszego Sheparda rada Cytadeli traktuje niemal jak foliarza z teczką „na Eden Prime doszło do ZAMACHU!!!”. Po drugie, losy Sarena są dość zawiłe i zagmatwane. Na tyle, że dopiero w interludium dowiadujemy się, kto za tym wszystkim stoi oraz pociąga za sznurki. Turiańskie Widmo okazuje się niczym innym, jak zindoktrynowanym przez Żniwiarzy agentem zniszczenia.

czarne charaktery rpg
„Shepard niedługo uwierzy, że salarianie byli odpowiedzialni za genofagium!”

Oczywiście, zdołał on dość namieszać w galaktyce, dlatego naszym zadaniem jest w miarę możliwości się go pozbyć. Jak wiemy, zadanie to nie jest łatwe, tylko najodważniejszy może się go podjąć, idź ty, Shepard, my popatrzymy z bezpiecznej odległości. Polityka ignorowania Sheparda jednak się radzie nie opłaca, a Suweren robi radosny wjazd prosto w Cytadelę. I wtedy następuje ten moment.

Doprowadzamy Sarena do samobójstwa.

Tak. Czy to odziani w szlachetny błękit czy poznaczeni krwawą czerwienią, możemy sprawić, że nasz antagonista zwyczajnie strzeli sobie w łeb. Oczywiście, Suweren i tak zrobi ze zindoktrynowanego ciała użytek, ale cośmy osiągnęli, to nasze.

Sephiroth z Final Fantasy VII

Temu panu poświęciłam już nieco uwagi w moich opowieściach o najlepszych zwrotach akcji. Powróćmy jednak na chwilę do nieodrodnego syna Jenovy, słynnego pokłosia szalonego eksperymentu, który złapał za Masamune i postanowił wszystkich w okolicy wymordować. Mało tego – niszczy on w zasadzie wszystko, co stanie mu na drodze. Sephiroth, niepewny do końca co do tego, kim jest, ostatecznie daje się przekonać Jenovie do podjęcia planu zniszczenia planety.

czarne charaktery
W wolnym czasie Sephiroth zajmował się flisactwem

W zasadzie, Sephiroth, jako antagonista z probówki to naprawdę tragiczna postać. Bez żadnej samoświadomości, punktu zaczepienia, czegoś w rodzaju odniesienia, staje się szybko fanatykiem w imię ideologii, której sam do końca nie rozumie. Ostatecznie, jak wiadomo, ginie z ręki Clouda. Także w Advent Children.

Pożeracz Dusz z Neverwinter Nights 2: Maski Zdrajcy

Długo zastanawiałam się, czy w jego miejscu nie powinien pojawić się Mefistofeles z Hord Podmroku, ale Akachi to zupełnie inny typ czarnego charakteru. Uwięziony w naszym ciele, wiecznie głodny pożeracz pragnie tylko nasycenia, co czasem bardzo kiepsko odbija się na naszym bohaterze. Wskutek klątwy, którą nosimy w sobie i potwora, który zmusza nas do żywienia się duchami, prawie nikt nie traktuje nas jak żywej, czującej istoty. Wszyscy się nas boją, uciekają od nas, a w rzadkich przypadkach próbują nawet nas zabić. Fakt, Czerwoni Czarodzieje z Thay okazują nam nieco sympatii – mniej więcej tyle, ile można zaoferować interesującemu obiektowi laboratoryjnemu. Dzięki, chłopaki.

czarne charaktery rpg
Myrkul smakował jak stary burger z McDonald’s

Historia Akachiego jest w zasadzie tragiczna. Żeby wydostać ze Ściany Niewiernych ukochaną, musiał przeciwstawić się własnemu bogu, który z kolei zwrócił przeciwko niemu jego brata. Ostatecznie, nieszczęsny kochanek został straszliwym potworem, którego my, za sprawą spisku (oczywiście) Czerwonej Czarodziejki musimy jakoś się pozbyć, spróbować jakoś go uleczyć. Łatwo nie jest – kiedy nosimy ten kawałek w sobie, powoli tracimy zdolność rozróżniania dobra i zła. Ostatecznie, jeśli mamy umrzeć, to nikomu nie zawadzi zjeść jeszcze jednego ducha. Nawet dobrego.

Człowiek Iluzja z serii Mass Effect

Jako, że mieliśmy już Sarena, nie sposób przecież wspomnieć o starym, poczciwym Jakubie Harfiarzu. Ten wspaniały kawał gada robi nam za sojusznika przez całą część drugą, ale to nie zmienia faktu, iż i tak jest on niereformowalny i doprowadza nas do szału. Jako osoba kontrolująca właściwie całego Cerberusa, jest on odpowiedzialny za tak wiele zbrodni i nieszczęść, że nie sposób ich na spokojnie policzyć. A wszystko to dzieje się dlatego, iż Człowiekowi Iluzji marzy się ludzka supremacja. Wierzy on, że człowiek, istota najlepiej poddająca się adaptacji, będzie idealnym władcą wszechświata. Troszczy się on więc o interesy ludzkości, stając ością w gardle wszystkim, którzy próbują się mu sprzeciwić. Ostatecznie też, staje on przeciwko Shepardowi, co, rzecz jasna, nie kończy się dla niego najlepiej.

czarne charaktery rpg
Zawsze w tym samym miejscu

Człowiek Iluzja trafia tak wysoko dlatego, że jego piekielna inteligencja, niezwykła bystrość umysłu, czar i swoisty urok potrafią zarówno zachwycać, jak i przerażać. Jest on antagonistą ze wszech miar godnym tego, by go zwalczać… i nie byłoby żadnym wstydem z nim przegrać.

My 🙂

Ile razy zdarzyło się, że na sam koniec gry to my okazywaliśmy się największymi potworami? Dziecię Bhaala mogło przejąć jego schedę jako tyran i zaprowadzić krwawe rządy, które przerażałyby wszystkich jeszcze bardziej, niż działo się to dotychczas. W oryginalnej kampanii Neverwinter Nights 2 możemy w zasadzie wymordować wszystkich naszych towarzyszy i przyjaciół, a następnie zatknąć ich głowy na pikach wokół twierdzy, która niegdyś była naszym domem. We wzmiankowanej przed chwilą Masce Zdrajcy jak najbardziej możemy stać się potworem, na którego zechcą zapolować sami bogowie. Jako Revan w Knights of the Old Republic możemy na nowo zaprowadzić porządek według rozumienia Imperium Sithów, robiąc tym samym krzywdę wszystkim, którzy za nami podążali. W MMORPG The Old Republic możemy grać skończonymi kanaliami z Imperium, a w dodatkach – kimś jeszcze gorszym.

czarne charaktery rpg
Najlepsza klasa!

Bard’s Tale możemy radośnie wesprzeć niszczenie świata. We wspomnianym już Arcanum możemy na końcu przyłączyć się do głównego antagonisty. A Tyranny? To w zasadzie gra, która opowiada o nas jako o czarnych charakterach i robi to w przepiękny sposób, ponieważ nie istnieją tam żadne do końca właściwe wybory. Jesteśmy skończonymi draniami i tyle. I niech to, bycie takowym jest naprawdę wspaniałe!

Lista ta, jak już wspominałam, jest całkowicie subiektywna. Zapewne wy również macie swoich faworytów. Napiszcie o nich!


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Emilia Wyciślak

Polonistka, entuzjastka fantastyki, graczka RPG. W wolnym czasie, którego nie posiadam, pochłaniam dziesiątki książek, gier, filmów i seriali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *