5 najlepszych sklepów z grami w Akihabarze!
Akihabara – każdy gracz powinien znać tę dzielnicę Tokio. Tę wypełnioną salonami gier, tę, gdzie słodkie dziewczynki namawiają przechodniów do wydania pieniędzy w Maid Cafe, tę z wieloma sklepami z elektroniką i grami. Jest ich tak wiele, że można się zgubić. W tym artykule zobaczymy gdzie warto iść. Jestem graczem raczej nastawionym na retro gry i na te najbardziej zwracałem uwagę. Sklepów z używanymi grami jest wiele, więc można znaleźć rarytasy po niskiej cenie. Jeśli gdzieś w tekście piszę, że ceny są wysokie, mam na myśli, że relatywnie do cen japońskich – o ile asortyment w Akihabarze jest zdecydowanie największy, o tyle wycieczka poza Tokio może oznaczać oszczędności. Zobaczmy zatem pięć najlepszych sklepów z grami w Akibie!
Super Potato
Chyba najbardziej znana miejscówka w Akibie, będąca jednocześnie trochę na uboczu utartego turystycznego szlaku. Mimo to, podczas dwóch moich wizyt zawsze mogłem spotkać tam jakiegoś „gaijina”.
No dobra, ale co oferuje sam sklep?
Zacząć trzeba od tego, że ma trzy piętra, z czego jedno to arcade – automaty do gier z epoki. Można tam palić i popykać w stare gierki, 100 yenów za partyjkę. Muszę przyznać, że to piętro nie do końca mnie interesowało, więc czym prędzej ruszyłem na niższe, gdzie przywitały mnie konsole stacjonarne – na wejściu, w cieniu figury Mariana, znaleźć można było SNESy i Famicomy, wszystkie w pełnych zestawach z padem, używane, sprawdzone, często wyczyszczone i serwisowane, a na koniec zafoliowane i odstawione na półkę. Oprócz tego cała masa egzotycznych konsol i stosy gier na przeróżne platformy. Najdroższe okazy, zarówno gier jak i konsol, znajdowały się za gablotką – niektóre były nawet jedynie eksponatami, nad którymi widniała metka z napisem „NOT FOR SALE”.
Oprócz tego wiele gadżetów z gier i włączonych konsol takich jak Famicom czy Virtua Boy do pogrania za darmo. Wszystkie gry sprzedawane są w folii i są w idealnym stanie wizualnym. Są też kosze typu „junk section”, gdzie za grosze można kupić niesprawdzone konsole i gry. Często też działające albo wymagające lekkiej naprawy, więc czasami warto coś chwycić chociażby na handel – osobiście polecam GameBoy Playery do Gamecube, które u nas są dość drogie, a tam można je kupić za bezcen. Ostatnie piętro to handheldy, a więc konsolki przenośne oraz gry do nich. Od popularnych konsol Gameboy przez porażki marketingowe u nas jak Neo Geo Pocket czy Sega Game Gear, na niedostępnych w Europie konsolach Wonderswan skończywszy.
Ceny są dość wysokie, o czym trzeba pamiętać, jednak wyposażenie sklepu to wynagradza. Sklep jest ciasny! Uwaga na plecaki i torby, bo minięcie się w korytarzach jest niemal niemożliwe, szczególnie będąc wysokim europejczykiem.
Book-Off
Book-Off to popularna sieć sklepów z używanymi mediami. Zajmuje się głównie sprzedażą książek i komiksów, ale mają też pokaźne sekcje z grami, konsolami i figurkami. Gry są zarówno retro jak i na nowe konsole czy komputery, wszystkie za różne pieniądze – można znaleźć dobre okazje, jak i nieco zawyżone ceny. Ponieważ jest to sieć sklepów, warto ich wypatrywać nie tylko w Akihabarze!
Do tej samej sieci należą sklepy Hard-Off. Jak można się domyślić oferują używany sprzęt elektroniczny, w tym konsole. Często mają całe piętra „junk section” – jeśli ktoś umie czytać „krzaki”, może bez problemów dowiedzieć się, co jest nie tak ze sprzętem, jako że ew. usterki są często bardzo dobrze opisane.
Book-Off jest to sklep, w którym spędzałem najwięcej czasu z racji ogromu asortymentu. Zaskoczyła mnie ilość gier na PSX. Standardem jest, że wszystkie gry są owijane folią, więc możemy być pewni świetnego stanu. Do dziś nie mogę wyjść z podziwu, jak bardzo dba się w Japonii o to, co u nas często jest popękane i poniszczone, i nikogo to nie obchodzi, dopóki jeszcze się (ledwo) trzyma. To jest też podejście, przez które powrót do kraju był o wiele bardziej bolesny niż powinien.
Mandarake Complex
Mandarake to sklep, gdzie znajdziemy absolutnie wszystko co nerdy i geeki mogą sobie wyobrazić. Jest to monumentalny, czarny budynek, którego nie sposób ominąć. Posiada osiem dostępnych dla kupujących pięter, które obfitują w najróżniejsze dziwności. Na pierwszym piętrze (tu warto dodać, że dla Japończyków parter to właśnie piętro pierwsze) możemy sprzedać swoje przedmioty. Drugie piętro to lalki dollfie oraz cosplay, czyli gotowe stroje, peruki i całe zestawy aby upodobnić się do ulubionej postaci z gry czy anime. Komiksy okupują piętro trzecie, podobnie jak czwarte, lecz tam są to niezależne wydawnictwa i w większości są to erohony (materiały pornograficzne, hentai) przeznaczone dla mężczyzn. Podobnie piąte piętro to mangi dla dziewczyn, w tym bardzo dużo BL (Boy Love – dzieło skupiające się na homoseksualnym związku między dwoma mężczyznami). Kolejne piętro jest tym, czego szukamy, wyżej znajdują się figurki i zabawki.
Na szóstym piętrze mamy imponującą bibliotekę gier, muzyki i filmów. Szczególnie zachwycają długie półki wypełnione po brzegi grami na PSX – żeby nie było, gier jest tam naprawdę bardzo dużo – ale mimo to, z racji rozmiaru i zagęszczenia pudełek z grami na „szaraka”, byłem pod wrażeniem. Biorąc pod uwagę ogromny asortyment gier nowych oraz retro, zrozumiałym mogą być nieco wyższe ceny, szczególnie za sprzęt, którego jest dość mało, np. rzadkie konsole. Te najdroższe możemy znaleźć w gablotce przy windzie. To świetny sklep żeby go odwiedzić, nawet jeśli nie jesteśmy zbytnio zainteresowani samymi grami, bo na pewno coś przykuje naszą uwagę na dłużej.
Trader
Kolejna sieciówka, która ma trzy sklepy w Akihabarze, wypełniona wszystkim dla maniaków anime, gier, muzyki i porno. Są też sekcje podzielone na płeć, dzięki czemu, zwłaszcza kobietom, łatwiej będzie znaleźć coś w ich guście. Można też sprzedać własne rzadkie gry czy filmy. A skoro mowa o rzadkich grach, to jest ich tu sporo – szczególnie edycji kolekcjonerskich, acz te potrafią być rozchwytywane. Właściwie Japończykom, siedzącym w temacie gier, nie trzeba tego sklepu przedstawiać. Ceny dość wysokie, a asortyment celuje raczej w obecną i poprzednią generację konsol, więc nie będzie to sklep dla fanów retro. Mimo to, warto się tam zgubić między półkami, aby chociaż popodziwiać te piękne limitowane edycje na wystawie.
Retro Game Camp
Świetne miejsce dla maniaków gier z epoki. Bardzo mała jama przepełniona grami na Famicoma, Super Famicoma, Saturna, Dreamcasta, Playstation 1 i 2 oraz masą kartridży na handheldy. Podobnie z konsolami, akcesoriami, wiele jest w oryginalnych pudełkach w idealnym stanie. Fani retro wiedzą, że przekleństwem starych kartridży jest często stara bateria, która nie trzyma zapisu stanu gry. Będziecie zadowoleni słysząc, że pracownicy wymieniają baterię za drobną opłatą, zaś kartridże kupione u nich mają wymianę zazwyczaj już zrobioną albo darmową. Każda gra po takim zabiegu dostaje naklejkę, która informuje o tym, kiedy bateria była zmieniana. Co najlepsze, wcale nie musicie odwiedzać Japonii żeby coś tam kupić! Wystarczy wejść na ich oficjalną stronę. Wysyłają za granicę!
Czy znacie inne sklepy w tej dzielnicy? Jeśli macie jakieś godne polecenia miejsca w Kraju Kwitnącej Wiśni podzielcie się nimi w sekcji komentarzy!
Inżynier elektroniki i telekomunikacji, magister marketingu i PRu, trudni się funkcjonalnym testowaniem gier. Miłośnik MMO, retro i wszelkiej japońszczyzny.