Retro Games w Galerii Krakowskiej – krótka relacja
Wspomnienia i ciekawostki, czyli Retro Games w Galerii Krakowskiej.
Od 6 do 15 października w Galerii Krakowskiej działała wystawa Retro Games. Dostępna za darmo dla wszystkich odwiedzających, przyciągnęła ona sporo zainteresowanych. Rozstawiona część muzealno-edukacyjna pozwalała poznać krótką historię komputerów i konsol do gier, część interaktywna natomiast składała się ze stanowisk dla graczy, klocków „Tetris” przeniesionych do realnego świata oraz stoiska oferującego retro portrety. Eksponatów dostarczyło Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w Katowicach.
Czy wiesz, że…?
Czy wiesz, że gra E.T., wydana w 1982 roku przez Atari, była tak zła, że doprowadziła do krachu na rynku gier, a rozgoryczeni producenci zakopali niesprzedane kartridże na pustyni w stanie Nowy Meksyk w USA? Czy wiedziałeś, że komputery pokładowe programu księżycowego Apollo miały 4 kB RAM-u? Te i wiele innych ciekawostek można było przeczytać na tablicach rozstawionych wokół wystaw zabytkowych sprzętów. Eksponaty podpisano nazwami, specyfikacją oraz rokiem produkcji, aby przedstawić historię rozwoju technologii komputerowej. Nie zabrakło też tablic z informacjami o działalności poszczególnych firm produkujących wspomniane dobra jak Atari czy Commodore.
W to się grało!
Wystawa miała też swoją część interaktywną. Odwiedzający mogli na udostępnionych maszynach spróbować swoich sił w takich tytułach jak Donkey Kong, Boulder Dash czy niesławnym The Great Giana Sisters, znanym jako kopia Super Mario Bros. Znalazł się tam nawet NES z kultową grą Duck Hunt, w której zadaniem gracza było strzelanie z pistoletu do pojawiających się na ekranie kaczek. Zadziwił mnie natomiast widok PSX’a z odpalonym Crash Team Racing – przysiągłbym, że wcale nie tak dawno temu grałem w to w domowym zaciszu…
Gorzko-słodki smak
Retro Games przyciągnęło zarówno ciekawskie młodsze pokolenie graczy, jak i starszych użytkowników, kierowanych zapewne wspomnieniami. Nie każdy odważył się zasiąść za joystickiem, mało kto jednak przeszedł obok całkowicie obojętnie. Stanowiska z grami nie posiadały poradników ani przewodników pomagających ze sterowaniem, trzeba więc było sobie radzić samemu, starą dobrą metodą prób i błędów. Tester jednak się łatwo nie zniechęca i każdą dostępną grę wypróbowałem osobiście, choć do kilku musiałem poczekać w kolejce. Nie podobało mi się natomiast pozostawienie stoisk niemal „samopas” na korytarzu hałaśliwej galerii – można na to jednak przymknąć oko, biorąc pod uwagę wstęp wolny. Nie wybaczę natomiast nazwania Boulder Dasha jako „Border Dash” na stronie internetowej wydarzenia, nie jest to przecież przypadkowa literówka.
Podsumowując
Wydarzenie Retro Games to ciekawy pomysł na przyciągnięcie potencjalnych klientów do galerii. Choć bawiłem się na nim dobrze, uważam, że można je było zorganizować o wiele lepiej i ciekawiej, być może nawet z niewielką opłatą za wstęp. Rozumiem jednak, że wystawa była nastawiona na promowanie domu handlowego i zwiększenie obrotów w sklepach, a nie na bycie wydarzeniem gamingowym. Cieszę się jednak z tego, że takie wydarzenie się odbyło, wielu osobom przyniosło ono radość i niejeden gracz spędził tam godzinę czy dwie, wspominając stare czasy lub ucząc się, jak grało się w dane tytuły lata temu.
Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądają prawdziwe, największe wydarzenia gamingowe – zobaczcie tegoroczne relacje z Poznań Game Arena, Comic Con & Good Game oraz Warsaw Games Week.
Student, miłośnik gier wszelkiej maści, od FPSów przez survivale po planszówki i gry fabularne. Fan serii Final Fantasy. Uwielbiam: achievementy, współzawodnictwo oraz wyciskanie z gier 105% możliwości.