ArtykułNowośćPolecaneTemat dnia

Czy kupowanie gier w dniu premiery to dobry pomysł?

Co roku jesienią mamy wysyp świetnych gier. Wraz z nimi przychodzi jednak dylemat: kupić od razu, czy poczekać?

Przede wszystkim należy zadać pytanie: czym w dzisiejszych czasach jest premiera? Generalnie jest to data wydania gry, ale… kiedy jest ona wydana? Czy coraz popularniejszy tryb sprzedaży early access można uznać za premierę, czy raczej jest to ogłoszenie „dnia X gra Y ma swoją premierę”?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na potrzeby artykuły przyjmijmy jednak, że opublikowanie gry w serwisach sprzedażowych (G2A, Steam, UPlay, Origin itd.) jest równe jej oficjalnemu wydaniu.

DARMOWA SIŁA ROBOCZA?

Problem w dzisiejszych czasach polega na tym, że twórcy gier wydają się traktować konsumentów jak darmową siłę roboczą. Gry wydawane w early access są niedokończone, zawierają mnóstwo (często podstawowych) błędów, a są reklamowane jako „zupełnie nowe doświadczenia”. Prawda jest taka, że dobrze zrobione gry early access można policzyć na palcach jednej ręki, jednak, żeby daleko nie szukać – PUBG.

Jednakże co z pełnoprawnymi tytułami AAA, takimi jak Assassin’s Creed: Origins czy Call of Duty? Tutaj sprawa się nieco komplikuje, bowiem płacąc – w obecnych czasach – około 200 zł za tytuł, chciałoby się dostać dopracowaną produkcję, w której nie będziemy musieli się martwić o np. znikające tekstury czy problemy z wydajnością.

Rzeczywistość okazuje się jednak brutalna i gry takie również mają mnóstwo bugów – wystarczy spojrzeć na ten filmik z ELEXa lub przypomnieć sobie niedawny tekst Emilii o najnowszym asasynie. Nie jest również tajemnicą, że w dzisiejszych czasach, wypuszczenie nowego produktu, to od razu przynajmniej dwu-gigowa łatka do pobrania przez graczy. Taki stan rzeczy jednak jest spowodowany tym, że aby utrzymać się na rynku, trzeba zarabiać. Aby zarabiać, trzeba wydawać gry. Produkcje stają się coraz obszerniejsze, wymagania konsumentów rosną, a czasu pozostaje tyle samo, co 5-6 lat temu – czyli od roku do około dwóch lat (co oczywiście ustalają twórcy, ale mowa tu o takich tytułach jak Battlefield, Call of Duty czy Assassin’s Creed).

Czy warto kupować gry w dniu premiery Tester Gier
Nocna premiera Wiedźmina 3 przyciągnęła tłumy fanów (źródło: onet.pl).

HOW ABOUT YES?

Jakie jednak są zalety kupowania gier w dniu premiery? Przede wszystkim, jeśli chodzi o gry wieloosobowe, zrobimy dużo większy postęp, dzięki czemu po oficjalnym wypuszczeniu gry – i spowodowanym przez to gwałtownym przyrostem graczy – będziemy „do przodu”, bo nasz progres w większości produkcji jest zapisywany.

Jeśli chodzi o gry nastawione na single-player, to plusem jest tutaj nienarażanie się na spoilery (bo sami je odkryjemy wcześniej) oraz możliwość poznania swoich ulubionych historii. Pomimo, że twórcy gier zdają się trochę wykorzystywać konsumentów, to nie oszukują ich jednak i można spokojnie przyjąć, że 98% produktu będzie działać poprawnie.

PODSUMOWANIE

Sam nie widzę nic złego w kupowaniu gier w dniu premiery, jednak jestem w stanie zrozumieć dlaczego ktoś tego nie robi (lub robi wyjątek dla kilku wybranych tytułów). Przyznam się jednak tutaj, że ostatnią grą, którą kupiłem równo z dniem premiery, był Mass Effect: Andromeda, bowiem do tej serii mam ogromny sentyment (choć Andromedę uznaję za grę średnią). W innych przypadkach czekam kilka tygodni na wydanie kilku patchy usprawniających wydajność czy naprawiających poważniejsze błędy.

Niezależnie od tego jaką podejmiecie decyzję – kupujcie gry od twórców, a nie ściągajcie je z Internetu. Dzięki temu będą mieli środki na zatrudnienie choćby większej ilości ludzi, którzy będą mogli lepiej dopracować wasze ulubione tytuły!


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Jan Kalinowski

Student Computer Games Programming na DMU, zakochany w Ameryce, fan FPSów, RTSów, RPGów i MOBA. W wolnych chwilach uwielbia podróżować, gotować i uprawiać sport, ale przede wszystkim - grać ze znajomymi!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *