Uciekamy z więzienia – A Way Out [recenzja PC]
Granie w single odbija się na spotkaniach ze znajomymi? Twoja druga połówka twierdzi, że nie masz dla niej czasu? Drażni cię sztuczna inteligencja?
Sprawdź z nami – i ze znajomymi – otrzymaną od Electronic Arts kooperacyjną grę A Way Out.
ŚwiatVincent był bankierem, ale zwabiony perspektywą łatwego zarobku, dał się wciągnąć w świat zorganizowanej przestępczości i trafił do więzienia. Leo odsiedział już pół roku po tym, jak postanowił ukraść słynny diament, ale sprawy potoczyły się nie tak, jak miały. Obaj bohaterowie uciekają z więzienia, aby wyrównać rachunki. Waszym, czyli twoim i twojego partnera, zadaniem będzie wydostać Leo i Vincenta na wolność oraz, przede wszystkim, przeżyć wspólnie przygodę.
Mimo kryminalnej przeszłości, obu bohaterów nie da się nie lubić. Nasi więźniowie od pierwszych chwil wzbudzają sympatię i pasują do siebie jak ulał. Choć różnią się w prawie każdym calu, to jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Cała historia jest bardzo intrygująca, więc gdy zaczniecie grać, nie ma opcji, byście odłożyli grę i nigdy do niej nie wrócili, nie poznając zakończenia całej przygody.
Rozgrywka
A Way Out od studia Hazelight to kooperacyjna przygodowa gra akcji dla dwóch osób (nie ma możliwości grać z AI). Bawić się można lokalnie lub po sieci ze znajomymi z danej platformy (grając na jednym komputerze, drugi gracz musi używać kontrolera). Przy każdym uruchomieniu gry wybieramy postać, którą chcemy grać, więc nie jesteśmy przywiązani do danego bohatera przez całą przygodę. Niemniej jednak prawdopodobnie zżyjecie się z postaciami odpowiadającym waszym charakterom i nie zamienicie się w trakcie przygody.
Sama gra jest bardzo urozmaicona: wykorzystano w niej mnóstwo różnych technik – nawet rzut z góry – i podziałów ekranu. Widać, że twórcy szukali najlepszych rozwiązań do urzeczywistnienia ich wizji, gdyż A Way Out jest bardzo dobrze zrealizowaną wizją Josefa Faresa i jego zespołu. Duże wrażenie robią bardzo dopracowane filmowe akcje i ujęcia towarzyszące nam przez całą grę. Filmowość jest zdecydowanie mocną stroną tego tytułu.
Sama gra, nastawiona na dobrą zabawę i widowiskowość, jest bardzo prosta, a checkpointy gęsto rozlokowane, aby każdy mógł świetnie się bawić – również osoby, które nie grają zbyt często. Zadania do wykonania są łatwe i nie można się „zaciąć” w żadnym momencie gry, ale nie umniejsza to w żadnym momencie frajdy z kooperacji. Zdarzy się, oczywiście, potrzeba powtórzenia jakiegoś etapu, ale wszystko jest do przejścia, a niepowodzenia tylko wywołają u was kolejne salwy śmiechu.
Vincent i Leo wezmą udział w strzelaninach, pościgach czy sekwencjach skradankowych, ale znajdą również czas na rozmowy o swojej przeszłości, celach oraz przyszłości, a także kilka okazji do rywalizacji w pobocznych aktywnościach takich jak podciąganie na drążku czy rzucanie podkowami.
Tytuł jest aktualnie dostępny w kilku językach, również w języku polskim na platformach PC (Microsoft Windows i Mac OS X), PlayStation 4 oraz Xbox One.
Grafika i DźwiękW minimalnych wymaganiach sprzętowych twórcy podają kartę graficzną GeForce GTX 650 Ti i jest to jak najbardziej uzasadnione. Grając na karcie Radeon HD 8750M ze wszystkimi najniższymi ustawieniami, gra działała znośnie w małych, zamkniętych lokacjach, ale roślinność gotowała kartę graficzną, obniżając liczbę klatek, wręcz utrudniając rozgrywkę. Na temat grafiki wypowie się więc mój „partner in crime”, Kamil, który ogrywał tytuł na karcie GeForce GTX 960.
Kamil: Oprawa A Way Out spójnie wiąże się z charakterystyką silnika Unreal Engine 4 i jest typowa dla gier zakładających statyczne środowisko oraz liniowość. Wizualnie prezentuje się nieco ponadprzeciętnie, idąc z duchem czasu. Kluczową rolę grają tutaj elementy świetlne, skutecznie oddając klimat danej sceny oraz jej znaczenie (np. wyczekiwane spotkanie Leo ze swoją żoną w barwach zachodzącego słońca).
Problemy związane z nachodzącymi na siebie teksturami należą tutaj do rzadkości. Najbardziej rzucającymi się w oczy obiektami, które ulegają tego typu gliczom, są postacie sterowane przez graczy. Jest to oczywiście uzasadnione, gracze łączą się ze sobą przez internet, co zazwyczaj wiąże się właśnie z nieprecyzyjnym obliczaniem przewidywanej pozycji drugiego gracza.
Warto tutaj wspomnieć także etap z łódką, gdzie tekstura wody (oraz jej właściwości) zaczęły wariować. Pojazd wodny był prawie nie do opanowania, a w pewnym momencie przestał utrzymywać się na tafli wody i zaczął szurać po dnie.
Muzyka jest jak najbardziej poprawna – nadaje odpowiedniego klimatu i komponuje się z oprawą wizualną. Głosy postaci zostały bardzo dobrze dobrane – dubbing oddaje charakter postaci i został wykonany z zaangażowaniem.
Jakość
A Way Out to tytuł godny polecenia. Wystarczy, że jedna osoba ma grę, a druga może pobrać ją bezpłatnie, ale w parze zawsze musi być chociaż jeden posiadacz tytułu. Znaleźliśmy kilka bugów np. blokada postaci po cut-scence czy blokada łódki przez kilka sekund po respawnie. Woda nie jest najmocniejszą stroną tego tytułu – ale nie utrudniło to bardzo ucieczki.
W grze ewidentnie brakuje możliwości przybicia sobie piątki – bawiąc się wspólnie na kanapie, nie ma z tym problemu, ale po sieci niestety nie da się tego zrobić – a frajda ze wspólnej zabawy jest tak duża i wzbudza tak pozytywne emocje, że grając z Kamilem (przez sieć, właśnie) mieliśmy ochotę robić to co kilka chwil!
OcenaKolejnym minusem jest fakt, że jest to tytuł na jeden raz. Raczej do niego nie wrócimy, chyba że miałby spełnić zadanie wypełnienia czasu i zapewnienia rozrywki osobom, które w ten tytuł jeszcze nie grały. Aby sprawdzić alternatywne ścieżki, wystarczy wejść w menu i uruchomić konkretny rozdział. Wybory, których dokonujemy, mają wpływ tylko na akt/rozdział, który aktualnie ogrywamy. Niemniej jednak jest to kolejna rzecz urozmaicająca rozgrywkę i, przede wszystkim, odzwierciedlająca charaktery naszych bohaterów.
A Way Out to naprawdę fajna gra kooperacyjna, pełna filmowych ujęć i widowiskowych akcji. Tytuł daje jednorazową, ale ciekawą przygodę na 6-8 godzin zabawy, a gdy podzielimy aktualną cenę na pół (wystarczy jedna kopia gry do zabawy), to koszt nie jest bardzo wysoki jak na tak fajną przygodę. Myślę, że studio Hazelight zrealizowało swoje plany, tworząc bardzo dobrą kooperacyjną produkcję. Bardzo dziękujemy polskiemu oddziałowi Electronic Arts za kopię gry do recenzji. Zapraszamy serdecznie na nasz kanał na Twitchu, gdzie czeka na was nagranie z A Way Out.
- Świat: 9/10
- Rozgrywka: 10/10
- Grafika: 9/10
- Dźwięk: 8/10
- Jakość: 9/10
Platforma testowa PC
- Laptop Lenovo G510
- Procesor: Intel Core i7-4700MQ CPU 2.4GHz
- Monitor: 22 cale BenQ GW2270HM
- Grafika: AMD Radeon HD 8750M
- Pamięć: 8 GB RAM
- System: Windows 10 Home
- +Fajna kooperacja
- +Filmowe ujęcia
- +Ładna grafika
- +Różnorodność mechanik
- –Nieliczne bugi
- Cena: 119,90zł
- Czas gry: 6-8 h
Jeżeli szukacie najlepszych cen za A Way Out znajdziecie je na Ceneo:
Pingback: Premiery gier - MARZEC 2021 - TesterGier.pl
Pingback: Brothers: A Tale of Two Sons za darmo! [Darmowe gry LUTY 2022 #3] - TesterGier.pl