RETROMANIAK #49 – The Dame Was Loaded na PC [recenzja]
Powstanie technologii nośników takich jak LaserDisc czy CD przyniosło branży growej wiele ciekawych rozwiązań. Po pierwsze dawało opcję umieszczenia filmów do gier, co było znaczącym urozmaiceniem względem prostej scenki na silniku gry. Po drugie, spowodowało powstanie całej sceny twórczej kręcącej się wokół gier „filmowych”.
Wiele z nich to ikony swoich czasów (Dragon’s Lair, Mad Dog McCree czy Night Trap) – niektóre oby zostały zapomniane. Gatunek ten jeszcze żyje, choć ledwo. Dzisiaj w ramach Retromaniaka (zawsze chciałem to zrobić) zajmiemy się dość starą produkcją, która miała pierwotnie pojawić się na Philipsie CD-i, ale ostatecznie pojawiła się tylko na komputerach PC. Dzięki uprzejmości gog.com, zapraszam do recenzji gry The Dame Was Loaded.
(Przepraszam za jakość zrzutów ekranu. Niestety jest to efekt rozciągania grafiki tak, by produkcja mogła działać na pełnym ekranie. Oryginalna rozdzielczość gry to 320×240, więc po rozciągnięciu do 1366×768 w podwójnym renderowaniu DOSBox, otrzymujemy dość brzydki obraz).
Świat
The Dame Was Loaded wprowadza nas ciekawie do swojego świata. Końcówka lat 40., USA. Jesteśmy detektywem Scottem Angerem, człowiekiem po silnych przejściach, który swego czasu „za dużo myślał i zdecydowanie za dużo pił”. Pracujemy w zadłużonej agencji i akurat, gdy szykujemy się do wyjazdu za miasto, by zająć się sprawą skorumpowanego człowieka, pojawia się ona. Piękna, ale wystraszona, prosząc nas o pomoc. Jej brat zaginął, nie daje znaku życia. Wręcza nam fotografię, pieniądze i mówi, że nie ma telefonu i uśmiecha się do nas. Zbieramy swoje rzeczy i pozornie błaha sprawa staje się bardzo zawiłą intrygą. Twórcy świat przedstawili bardzo szczegółowo. Każdego dnia dzieją się pozornie nieistotne zdarzenia, a lokacje są dla nas dostępne w określonych godzinach.
Rozgrywka
The Dame Was Loaded jest reprezentantem gatunku point-and-click: mamy możliwość trzymania wielu przedmiotów i używania ich standardowo na ludziach. Powoduje to, że możemy zainicjować już stereotypową scenę pączka i policjanta, by wykraść dokument. Zagramy również w dość toporną wersję pokera, która popchnie akcję znacząco do przodu. Gra nie daje nam początkowo żadnych podpowiedzi, wszystkiego musimy domyślać się z rozmów z bohaterami. Pozornie błahe „ogoliłbyś się” daje podpowiedź, że warto sprawdzić, co u naszego kolegi golibrody. Sterowanie wbrew pozorom również jest lekko utrudnione, choć można to uznać za rzecz typową dla roku produkcji. Aby dokonywać interakcji przedmiot-osoba albo schować przedmiot, musimy naciskać LPM + PPM, by wywołać menu ekwipunku i dopiero wtedy kliknąć wolę wrzucenia obiektu. Gra wyświetla pięć przedmiotów z ekwipunku, więc aby wybrać jakiś inny przedmiot, musimy się dodatkowo naklikać.
Recenzowana gra korzysta z ciekawego systemu podróży pomiędzy lokacjami. Poruszamy się samochodem, w którym dla urozmaicenia możemy uruchomić radio, które puszcza zawsze taką samą, bardzo przyjemną melodię. Korzystając ze schowka mamy możliwość skorzystania z trybu podróży pomiędzy wieloma lokacjami w grze. Każdy przejazd kosztuje czas, ale w razie potrzeby możemy też, korzystając z zegarka albo łóżka w biurze, zmodyfikować porę dla potrzeb naszych zadań, gdyż wiele lokacji działa tylko o określonych porach. Bardzo interesujący jest poziom interakcji gry, na potrzeby wielu rozwiązań i zdarzeń opracowano wiele dodatkowych ścieżek głosowych oraz sekwencji wideo. Dobrze, że jest to połączone z kilkoma scenami wymagającymi szybkiej reakcji i szybkiego główkowania – przykładowo scena z pączkiem i policjantem, która pozwala nam na zebranie ważnego dokumentu.
Grafika
No i tutaj pojawia się duży problem. W The Dame Was Loaded grafika nie została w żaden sposób poprawiona na rzecz wydania GOG-owego, więc dane nam będzie grać w grę w oryginalnym pakiecie wideo; co niestety – a to z racji wieku, kompresji i pierwotnej rozdzielczości – na dzisiejszych komputerach wygląda mało szczegółowo i po prostu mało estetycznie. Dużym problemem jest również fakt, że wiele ze scen sprawia wrażenie wsadzonych na siłę. Początkowa scena „negocjacji” z właścicielem budynku jest chyba dobrym wyjaśnieniem problemu. Czy serio mam oglądać co kilka chwil scenę, jak bohater rzuca kapeluszem i nie trafia? Akurat ten zarzut jest zarzutem skierowanym w całą gałąź gier FMV.
DŹwięk
Niestety, tutaj też gra znacząco się zestarzała z powodu epoki, w której była tworzona. Wiele scen ma znaczące przestery, jakbym oglądał filmy pewnego „Ironicznego Jutubera”. Dialogi są wyraźne, ale przestery powodują, że czasami trzeba odsunąć słuchawki od uszu, by przeżyć zderzenie. Wiele z dialogów niefilmowych również sprawia wrażenie wstawionych na siłę. Częste komentarze bohatera na temat napotykanych ludzi i scen, które trzeba osobno pomijać, zabierają czas, a przy którymś podejściu bolą.
Jakość
Tutaj The Dame Was Loaded zawodzi na kilku polach. Co jakiś czas traciłem moje sejwy albo proponowały one dziwny stan gry (mimo ukończonego pierwszego dnia, gra odpalała mi sekwencję startową i zaczynałem wszystko od nowa). W wielu miejscach napotykałem problem ze stanami pomiędzy lokacjami. Kilka razy mogłem udać się na miejsce tylko po to, by bohater powiedział, że jednak nie, bo to za późno. Napotykałem również problemy synchronizacji ścieżek audio względem obrazu i dziwne zrywanie dźwięku, przez co oglądałem, jak bohaterowie ruszają ustami i nie wiedziałem, o czym mówią.
OCENA
The Dame Was Loaded to przykład potwierdzający, że fabuła nie jest w stanie wyciągnąć jakościowo średniego produktu. Ciekawa historia, która zachęca do gry, psuta jest przez przeciętnej jakości aktorstwo, średnie dialogi i oprawę graficzną, która zestarzała się aż za bardzo. Szkoda, że przy okazji dostarczania gry na GOG, nie można było zrobić wersji poprawionej; bo z tytułu mogącego zostać swego rodzaju wstępem do gatunku, mamy po prostu dorzuconego DOSBoksa i resztę w oryginale. Dobry sposób na poznanie gry w oryginalnej, czystej wersji, ale niestety odrzucającej współczesnego gracza.
- Świat: 10/10
- Rozgrywka: 9/10
- Grafika: 6/10
- Dźwięk: 6/10
- Jakość: 6/10
Platforma testowa PC
- Procesor: Intel Core i3-3110M
- Monitor: 15.6 cala (ekran wbudowany)
- Grafika: NVIDIA GeForce GT710M
- Pamięć: 8 GB RAM
- System: Windows 10 Pro
- +Interesująca fabuła
- +Potrafi dostarczyć radości
- +Materiał wideo pozwala na dobre memy
- +Dobra przygodówka
- –Problemy z logiką fabuły
- –Wiele scen jest wrzuconych na siłę
- –Jakość audio-video
- –Problemy techniczne produkcji
Fan gier strategicznych, symulatorów wojennych oraz gier wyścigowych. Z zamiłowania fan początków przemysłu growego i pseudo znawca historii technologii i gier. Gracz konsolowy pecetowy. Do niedawna sprzedawca gier konsolowych. Prywatnie fan seriali i książek z rosyjskiego nurtu Post-Apo.