Battlefield V: Gracz dostaje bana od DICE za przegrane starcie Battle Royale
Jak często zdarzało się dostać bana za zabicie admina w jakiejś grze? Ja od młodości wiele takich zdarzeń miałem. Ale czy zdarzyło się wam dostać bana za to, że zabiliście developera gry w trybie Battle Royale?
Taka przygoda trafiła się graczowi o nicku DreamsXX2PL, który swoje zdarzenie akurat streamował na portalu Twitch. Podczas rozgrywki ze znajomymi w Battlefield V w trybie Battle Royale, napotkał ekipę, składającą się z pracowników DICE. Nasz gracz położył się na ziemi, kiedy rzucił się na niego jeden z twórców. Oddał w jego stronę pełno strzałów z KM-u, gdzie kilka trafiło w głowę.
Nasz bohater z kolegami starcie przegrał i poszedł do kolejnego meczu Battle Royale. Tutaj wszystko normalnie, żadnego problemu, normalna zabawa, niestety zakończona przegraną. I druga rozgrywka od spotkania z DICE, akurat przed rozpoczęciem lotu, by zrzucić się na planszę. Niestety, DreamsXX2PL wylądował na planszy Battlefield V z informacją, że Fairfight przyznał mu bana za oszustwa.
Oczywiście, poza informacją w grze, na jego pocztę mailową przybył mail. Z informacją, że jego zachowanie budzi podejrzenia, że oszukuje lub używa exploitów. Faktycznie, tutaj może być taka obawa, gdyby nie fakt, że gra w grę od samej premiery edycji specjalnej, którą specjalnie zapreorderował.
Materiał dowodowy
Zdenerwowany całą sytuacją, udał się na grupkę na Facebook o nazwie Sekcja Graczy (swoją drogą bardzo fajna społeczność), gdzie podzielił się wydarzeniem. Stamtąd pokierowano go na portal Reddit, gdzie akurat trwała dyskusja nad Battle Royale w Battlefield V. Niestety, tutaj każdy jego post kończył się usunięciem. Wiele było głosów, że „ty oszust jesteś”. Na materiały opisujące zdarzenie (cały zapis streamu z rozgrywki, gdzie gra z kolegami) dalej odpowiadano „na pewno cheatujesz”.
Na jego kanale Twitch można znaleźć pełen zapis streamu, link tutaj. Oczywiście zapraszam do oglądania całego materiału, ale ludziom niecierpliwym polecam wejść w 38. minutę. Dokładny moment starcia zaczyna się w 39 minucie. A moment bana jest w czasie 47:00-48:20.
Co wy o tym sądzicie? Czy należało mu się za to, że zabił wroga „kulą w łeb” czy może jest niewinny i DICE zemściło się na nim za przegraną? Dajcie nam znać w komentarzu. Zapraszam do dyskusji.
[dop. Mateusz] Wyszukując w Google nick „DreamsXX2PL” zorientujemy się, że osoba posługująca się tym pseudonimem nie może pochwalić się nieskazitelną reputacją. Przeszłe czyny nie powinny wpływać na obecne traktowanie, jeżeli jest niezasłużone. Zakładamy, że w tym wypadku ban Fairfight nie był zasłużony i podajemy temat dyskusji. Jeżeli ktoś chciałby przekazać informacje, które mogą pomóc w wyjaśnieniu tej sprawy będziemy wdzięczni za pomoc.
Nie może pochwalić się nieskazitelną reputacją? Każdy znaleziony przez niego błąd był zgłaszany moderatorom oraz po pewnym czasie łatany, czy to jest psucie sobie reputacji?
A niby jak on znajdował te błędy w grze? Magik? Czy grzebie w kodzie gry ? Akurat trafił na kogoś kto mógł to sprawdzić osobiście bez zgłaszania prób oszustwa czy innych dopalaczy. Straszne to. Jednak na każdego przychodzi pora Wcześniej czy później. Tym razem wcześniej i oby częściej 💪