ArtykułNowośćRecenzjaTemat dnia

Baldur’s Gate 3 – recenzja [PC] – Czy nadal czuć ducha poprzednich części?

Pamiętacie te czasy, kiedy pierwsza część Wrót Baldura wchodziła do naszego kraju? Polska lokalizacja Baldur’s Gate stała się tak kultowa, że do tej pory uchodzi za jedną z najlepiej przetłumaczonych gier na polskim rynku. Dokładnie wtedy zaczęła się moja przygoda z grami komputerowymi.

Do tej pory pamiętam, jak z niecierpliwością wyczekiwałem, aż w piątkowy wieczór zasiądę wspólnie z bratem przed ekranem monitora i zanurzę się w fantastyczny świat Wrót Baldura. Dzisiaj, ponad 20 lat od czasu pierwszej przygody z produkcją BioWare, nadarzyła się okazja, aby sprawdzić, czy Baldur’s Gate 3 wciąga równie dobrze jak pierwsza część. Moi Drodzy, oto recenzja Baldur’s Gate 3.

Dziękujemy platformie GOG.com za dostarczenie klucza do gry.
Ta gra jest obecnie w produkcji.

ŚWIAT

Akcja Baldur’s Gate 3 rozgrywa się około 100 lat po wydarzeniach z dodatku do drugiej części – Tron Bhaala. Tytułowe miasto – Wrota Baldura – zostaje napadnięte przez Illithidów, czyli Łupieżców Umysłu, których celem jest zdemolowanie miasta oraz porwanie jego mieszkańców, aby móc powiększyć liczebność swojego gatunku. W jaki sposób? Odpowiedź jest jedna – ceramorfoza. Jest to zabieg polegający na zainfekowaniu mózgu przez zarodek Illithidów, który stopniowo wyżera organizm, aby później w pełni zastąpić go kolejnym przedstawicielem Łupieżców Umysłu.

Jak się możecie domyślić, nasz bohater również padł ofiarą wspomnianego wyżej procederu. Mimo że udaje mu się wydostać ze statku, to wciąż pozostaje problem „kijanki”, która z każdą sekundą wyżera część jego organizmu. Z początku bohater wraz z pozostałymi kompanami z drużyny (oczywiście każdy został zainfekowany) próbuje odnaleźć lekarstwo, jednak z czasem zauważa, że pasożyt daje mu zdolności, o których zwykły śmiertelnik może jedynie pomarzyć…

Baldur's Gate 3

Rozgrywka

Nie zdziwi Was pewnie fakt, że skoro za produkcję odpowiada tym razem studio Larian, to sama rozgrywka w porównaniu do pierwszych dwóch części Wrót Baldura została znacząco zmieniona. Na wstępie dodam, że jeśli mieliście okazję przetestować kultowe produkcje studia – Divinity Original Sin oraz Divinity Original Sin 2 – to nie powinniście mieć najmniejszych problemów, aby szybko opanować podstawowe mechanizmy gry. Ale dość już tego przynudnawego wstępu, pora skupić się na konkretach.

Baldur’s Gate 3 – system walki

Po pierwsze, kompletnie został zmieniony system walki. W klasycznym Baldur’s Gate walka odbywała się w czasie rzeczywistym, a wszystkie akcje można było na spokojnie zaplanować poprzez włączenie aktywnej pauzy. Jak sytuacja wygląda w nowej odsłonie serii? Larian odbiega znacznie od pierwowzoru i stawia na znany system walki turowej, który sprawdził się we wcześniejszych produkcjach studia. Natomiast warto tutaj wspomnieć, że wprowadzono kilka ulepszeń, które zdecydowanie ułatwiają walkę. Możemy na przykład odepchnąć naszego przeciwnika, a jeśli ten stoi akurat nad przepaścią, spowoduje to jego natychmiastową śmierć. Dodatkowo mamy dostęp do… umiejętności skoku, dzięki czemu możemy lepiej ustawić na przykład łucznika czy maga.

Baldur’s Gate 3 – kijanka na ratunek

Po drugie, koniecznie muszę wspomnieć, zarówno w kontekście fabularnym, jak i rozgrywkowym, o wciąż zagnieżdżonej w naszej głowie „kijance”. Trzeba przyznać, że studio nieźle to sobie wykombinowało i wprowadziło bardzo ciekawą mechanikę. Otóż zarodek po pewnym czasie zaczyna zapewniać nam liczne bonusy, zarówno w walce, jak i poza nią. Przykład – podczas wypełniania jednego z głównych zadań fabularnych natrafiłem na dość liczną grupkę goblinów, pomyślałem „No super, kiedy ja się ostatnio zapisałem?”, ale wyobraźcie sobie, jak bardzo byłem zaskoczony, gdy po wciśnięciu opcji dialogowej stricte powiązanej z naszą „kijaneczką” owe gobliny… zaczęły traktować mnie jak boga i bezproblemowo przepuściły dalej, bez większych komplikacji.

Poza tym wiele się nie zmieniło w stosunku do pozostałych produkcji studia. Gra opiera się głównie na interakcji z otoczeniem oraz połączeniem umiejętności naszych bohaterów. Możemy na przykład zrzucić kałużę oleju, aby potem ją podpalić. Chcecie więcej? Kałuża wody + błyskawica i możemy nieźle porazić naszych przeciwników.

Baldur's Gate 3

Baldur’s Gate 3 – nieliniowa fabuła, to jedna z mocniejszych cech tytułu

Nie mogę również nie wspomnieć o nieliniowości fabuły. Wiele zadań, rozmów czy sytuacji możemy rozwiązać na kilka sposób, zależnie od tego, jak rozwijamy naszą postać. Jeśli skupiamy się bardziej na mądrości, wielokrotnie możemy po prostu przekonać rozmówcę do naszych poglądów jakimś racjonalnym argumentem. Tutaj studio zastosowało bardzo ciekawą mechanikę losowości. Otóż jeśli wybierzemy opcję związaną na przykład z mądrością, rzucamy kostką. Im większy współczynnik danego atrybutu, tym mniejsza liczba oczek, którą należy wyrzucić. W miarę postępów i rozwoju naszego bohatera zdarza się to coraz rzadziej.

Grafika i dźwięk

Dochodzimy do pierwszego aspektu, który niestety, ale delikatnie będę musiał skrytykować. Wiadomo, jest to early access, ale jeżeli twórcy mają poprawić błędy, to skądś muszą o nich wiedzieć, prawda? Najpierw jednak słów kilka o grafice. Widać, że została dopracowana z należytą starannością, ale przede wszystkim koniecznie muszę zwrócić uwagę na animacje, które… SĄ GENIALNE! Strach, zdziwienie, zaskoczenie, smutek, dosłownie każdą emocję możemy poczuć na własnej skórze, widząc, jak reaguje nasz bohater czy bohaterowie niezależni. Arcydzieło w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ale zaraz, miała być przecież krytyka. A i owszem, będzie. Wracając do tematu  – dochodzimy do pracy kamery i ta momentami jest… TRAGICZNA! Chyba z 5 czy 6 razy musiałem wczytać zapis, bo kamera zawiesiła się do takiego stopnia, że nie dało się nic zrobić. Jest to coś, co z pewnością twórcy muszą poprawić, aby dostarczyć produkt, który spełni wymagania nawet tych najbardziej kapryśnych graczy. Jeśli chodzi o dźwięk, to standard jeśli chodzi o studio Larian – niby jest, ale z drugiej strony nic szczególnego nie wnosi. Nie wzbudza dreszczyków emocji, a i podczas luźnej eksploracji nie specjalnie jakoś można wczuć się w klimat. Ot, po prostu zrobiliśmy swoje. No jak to tak, bez muzyki?

Baldur's Gate 3

Jakość

No cóż, że to early access, to wiemy  i w pewnym sensie muszę tym usprawiedliwić grę. A o co konkretnie chodzi? Między innymi o liczne ścinki, zawieszenia do takiego stopnia, że pomaga jedynie twardy reset. Do tego słabe tłumaczenie, które ewidentnie widać, że było robione w pośpiechu, a momentami (zaryzykuję to stwierdzenie), sprawia wrażenie, jak by było robione w tłumaczu Google’a. Szkoda, że za lokalizacje nie odpowiada ta sama osoba, która doskonale przełożyła pierwsze części Baldura – pan Ryszard Chojnowski. Jeśli coś mogę zasugerować producentowi, to zdecydowanie zalecałbym kontakt z panem Ryszardem, myślę, że chętnie pomoże.

Ocena

Przyszła pora na podsumowanie, ale jak tu podsumować tytuł, do którego czujesz tak ogromny sentyment? Subiektywnie! Baldur’s Gate 3 to świetna gra, która ma ogromny potencjał. Myślę, że może nawet konkurować z takimi produkcjami, jak chociażby Cyberpunk 2077. Przed studiem dużo pracy, jednak nie martwcie się, gra bowiem jest w naprawdę dobrych rękach.

Baldur's Gate 3

Baldur’s Gate 3
8.0/10
  • Świat: 10/10
  • Rozgrywka: 9/10
  • Grafika: 7/10
  • Dźwięk: 7/10
  • Jakość: 7/10
Biorąc pod uwagę fakt, że Baldur’s Gate 3 nie tak dawno weszło w tryb wczesnego dostępu, to trzeba przyznać, że Larian Studios odwaliło kawał dobrej roboty i myślę, że spokojnie tytuł będzie mógł powalczyć o miano najlepszej gry 2021 roku.

Platforma testowa PC

  • Procesor: AMD Ryzen 9 3900X
  • Monitor: 27 cali LG
  • Grafika: NVIDIA GeForce RTX 2070
  • Pamięć: 16 GB RAM
  • System: Windows 10 Home
  • Myszka: Logitech G402
  • Klawiatura: Mechaniczna MSI
  • +Dobrze skonstruowana fabuła
  • +Świetnie wykonane animacje postaci
  • +Rozbudowany system walki
  • +Nieliniowa fabuła
  • +Rozbudowane dialogi, które wpływają na dalsze losy naszych bohaterów
  • Częste ścinki, przez które trzeba restartować grę
  • Słabe tłumaczenie na język polski
  • Duży koszt jak na Early Access
  • .
  • .
  • .
  • .

Jak oceniamy gry?


Pamiętaj, aby przed zakupem zawsze sprawdzać cenę → Najniższe ceny gier znajdziesz na Ceneo.
Kupując za pośrednictwem naszego linku wspierasz rozwój naszego portalu, dziękujemy!


Dzięki, że doceniłeś nasz wkład i przeczytałeś ten wpis do końca! Jesteś częścią naszej społeczności i to od Ciebie zależą nasze dalsze kroki. Możesz nam pomóc:

  • zostawiając komentarz - wiele się nie napracujesz, a my dowiemy się na czym Ci zależy,
  • polub nasz fanpage na Facebooku, żebyś z łatwością otrzymywał informacje o naszej działalności,
  • daj znać znajomym - razem stworzymy wielką społeczność "Testerów Gier",
  • zasubskrybuj nasz kanał YouTube jeżeli chciałbyś, abyśmy publikowali więcej filmów.

Seweryn Kułak

Pasjonat gier komputerowych. Od dziecka ogrywa różne tytuły: od prostych symulatorów, po skomplikowane RPG i RTS. Z wykształcenia tłumacz j. angielskiego, który liczy, że kiedyś uda mu się zostać profesjonalnym tłumaczem gier komputerowych.

Jeden komentarz do “Baldur’s Gate 3 – recenzja [PC] – Czy nadal czuć ducha poprzednich części?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *