Mortal Kombat Trilogy – recenzja po latach [PC]
Spodziewaj się niezłego łomotu, który z pokorą należy przyjąć…
…i oddać!
W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Mortal Kombat uchodziło za niekwestionowanego króla mordobić. Seria zadebiutowała w 1992 roku, wzbudzając niemałą kontrowersję – hektolitry krwi, okrucieństwo i digitalizowane postacie, które wyglądały jak żywe! Szybko stało się jasne, że Mortal Kombat to nie jest jakaś tam kolorowa przepychanka, w której co najwyżej można nabić komuś guza… Tutaj lejemy się na całego! Kolejne odsłony tylko utwierdziły wszystkich co do kierunku, w którym seria będzie zmierzać. Mortal Kombat: Trilogy z 1996 roku jest niejako podsumowaniem klasycznych odsłon 2D, serwując graczowi bijatykę przez duże B! Tytuł jest dostępny w sklepie gog.com.
ŚWIAT
Nie sądzę, abym musiał przedstawiać uniwersum Mortala – zapewne zna je większość graczy, a już na pewno fani bijatyk. Niemniej uważam, że trzeba tutaj wspomnieć o tym, z którą grą właściwie mamy do czynienia! W czym problem? W niejasnym nazewnictwie. Ktoś mógłby pomyśleć, że Trilogy oznacza trylogię, pakiet trzech osobnych produkcji… a tak naprawdę mamy do czynienia z jedną dużą grą, a nie zestawem trzech dotychczasowych części (dla zainteresowanych, na GOG-u znajdziemy również pakiet MK 1+2+3).
Idąc dalej, Mortal Kombat Trilogy ma niewiele wspólnego z „trójką”, czy raczej „trójkami” – Mortal Kombat 3 i Ultimate Mortal Kombat 3 to znowu dwa różne tytuły. Można się pogubić! Śpieszę z wyjaśnieniem: Mortal Kombat 3 jest tą biedniejszą odsłoną ze wspomnianych (najbardziej doskwiera mały zestaw wojowników, w którym zabrakło, chociażby, Scorpiona!). Ultimate Mortal Kombat 3 różni się na tyle od MK3, że ciężko mówić o zwykłym ulepszeniu; jest zadośćuczynieniem dla graczy – pokaźna ilość wojowników, nowe ciosy, nowe areny itd.
Czym więc jest Mortal Kombat Trilogy? Jest (ponownie) czymś zupełnie innym! Trilogy to trochę taki spin-off bazujący na silniku wspomnianej trójki, ale z pewnymi znaczącymi zmianami. Mamy tutaj wybuchową mieszankę całego dotychczasowego dorobku Midway! Z trzech odsłon serii zebrano cały miodek i złożono w jedną, naszpikowaną zawartością grę. Dla fanów klasycznych Mortali – pozycja obowiązkowa!
ROZGRYWKA
Mortal Kombat Trilogy to nie Street Fighter czy Tekken; tutaj obijanie przeciwnika odbywa się znacznie brutalniej. Tytuł podbił serca graczy dzięki swojej dynamice – pojedynki są szybkie, widowiskowe i krwawe. Nowością w recenzowanej grze jest pasek agresji, który ładuje się w trakcie walki i przekłada się na naszą szybkość oraz siłę ciosów. Warto zwrócić uwagę na specyficzny balans rozgrywki: mamy do dyspozycji postacie ewidentnie słabsze i mocniejsze, ale gra ma w zwyczaju szybko zmieniać krzywą trudności, boleśnie doświadczając gracza. Walki stają się wymagające, a my często zastanawiamy się, jaki poziom i jaką wieżę wybraliśmy. Oczywiście w dalszym ciągu możemy się spodziewać, że Mortal Kombat Trilogy będzie głaskać graczy po głowie przez pierwsze dwie walki, aby w trzeciej udzielić fundamentalnej lekcji sponiewierania. Tak zawsze było, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności – skoro gracz już jest rozgrzany, to można go bić na poważnie!
Walki w Mortal Kombat Trilogy sprawiają nieopisaną radość. Jak tu się nie cieszyć, kiedy perfidnie wyprowadzony podbródkowy wchodzi jak marzenie! Nasz przeciwnik natychmiast poczuje się zobowiązany odwdzięczyć się z nawiązką. W ostatniej rundzie możemy podjąć moralny wybór i zdecydować o losie wroga. Kiedy zapadnie już wyrok – Finish him/her – możemy okazać akt miłosierdzia, upokorzyć lub też zmasakrować oponenta (w tym celu pojawił się nowy rodzaj Fatality – Brutality). To właśnie kwintesencja Mortala!
GRAFIKA I DŹWIĘK
Mortal Kombat Trilogy oddaje ukłon klasycznym odsłonom serii, prezentując różnorodne, klimatyczne areny oraz digitalizowane sylwetki poszczególnych zawodników. Postacie poruszają się płynnie i z gracją. W ramach perswazji przyjdzie nam użyć dosadnych argumentów siły, z których wszystkie wyglądają na wyjątkowo bolesne. Warto dodać, że niemal każdy z nich zalewa ekran rozpikselizowaną krwią. Areny zawierają animowane elementy, a niektóre z nich mają ukryte przejścia, które aktywujemy mięsistym podbródkowym. W innych za to dostępne są specjalne Fatality.
Nie będę czarował i wmawiał, że wszystko wygląda przepięknie. Jest co najwyżej przyzwoicie. Digitalizowane postacie w ogromnej większości pochodzą z odzysku, brakuje im świeżego polotu czy chociażby odświeżenia. Ponieważ mamy tutaj do czynienia z klasykiem, nie uświadczymy obrazu w wysokiej czy panoramicznej rozdzielczości, a jedynie skalowane tekstury w proporcji 4:3 lub obraz rozciągnięty do 16:9…
Ścieżka dźwiękowa świetnie komponuje się z odgłosami walki. Jest energiczna i szybko wpada w ucho. Poza tym słyszymy nieustanne jęki i okrzyki wojowników. Każdy cios uzupełniony jest przyjemnym dla ucha efektem dźwiękowym, który poniekąd nadaje mu siły. Nawet zwykły blok brzmi, jakby ratował postać przed niechybną utratą uzębienia. Po solidnej kombinacji usłyszymy demonicznego komentatora, a po wyjątkowo udanym podbródkowym na ekranie pojawi się sam Dan Forden i jego przezabawny okrzyk Toasty!
JAKOŚĆ
Jak przystało na taki klasyk, Mortal Kombat Trilogy zadowoli się dosłownie niemal każdą sprzętową konfiguracją, jaką tylko złożymy. Oryginalne wydanie bywa kapryśne i często odmawia współpracy, na szczęście wersję ze sklepu GOG uruchomimy bez problemu na nowszych systemach, co zdecydowanie ułatwia zabawę i oszczędza nieco bólu głowy. Standardowa konfiguracja klawiszy budzi przerażenie, ale szybko można ją zmienić czy też podłączyć pada i grać tak, jak jest nam najwygodniej. Nic tylko łoić do upadłego!
OCENA
Mortal Kombat Trilogy zawiera czystą esencję tego, czym seria przed laty zasłynęła. Pokaźna ilość groźnych postaci, efektowne ciosy, widowiskowe Fatality oraz wszechobecny łomot, który przyjemnie się ogląda, a jeszcze bardziej spuszcza. Aż chciałoby się krzyknąć Flawless Victory!
- Świat: 8/10
- Rozgrywka: 9/10
- Grafika: 6/10
- Dźwięk: 7/10
- Jakość: 8/10
Platforma testowa PC
-
- Procesor: Intel Core i5-3230M 2.60 GHz
- Grafika: Intel HD Graphics 4000
- Pamięć: 8 GB RAM
- System: Windows 8.1
- +Duży wachlarz zawodników
- +Dynamiczne walki pełne przemocy
- +Sekrety do odblokowania
- +Gra zadziała niemal na wszystkim!
- –Poziom trudności skacze jak szalony
- –Tekstury głównie z odzysku
- .
- .
- .
- .
Kiedyś nałogowo grał w Tony Hawka, dziś miłośnik gier roleplay i rpg – grind to dla niego podstawa. Mimo słabości do ubiegłych generacji nie pogardzi czymś świeżym. Z wykształcenia andragog, prywatnie gracz z dwudziestoletnim stażem.