Najlepsze mody do Half Life 2
Już za rok Half Life 2 świętuje dwudziestolecie. Ile to już czasu, od kiedy ostatni raz włożyliśmy buty Gordona Freemana i zanurzyliśmy się w cudnie napisany, przerażający świat gry. Od tego czasu Valve oficjalnie nie wyprodukowało nowych przygód małomównego bohatera, jednak nie oznacza to, że „Half Life 3” nigdy nie powstał.
Tak można z pewnością nazwać niektóre dzieła fanów. Modyfikacji do Half Life 2 jest ogrom, większość to zupełnie nowe mechaniki, historie i rozszerzające uniwersum teorie. Oto parę z nich.
PS. Nie opisuję tu oczywistych przykładów – o Garry’s Mod czy Stanley Parable na pewno słyszeliście. Te mody wymagają podstawki lub epizodów do niej.
MMod i Cinematic Mod
To jedyne w tym zestawieniu modyfikacje typowo gameplayowe, działające także z samą podstawką. MMod niezwykle zmienia i uprzyjemnia rozgrywkę – to przede wszystkim kompletnie odnowiony feeling strzelania ze wszystkich broni. Co za tym idzie, zmieniono tu modele giwer, ich dźwięk i animacje, liftingowi poddano też grafikę oraz AI przeciwników. Jeżeli jednak jakakolwiek z tych nowości Wam nie podpasuje, można je wyłączać w opcjach gry.
FakeFactory’s Cinematic Mod stawia poprzeczkę jeszcze wyżej. Trudno opisać, jak bardzo mod ten zmienia nie tyle grafikę, ile same mapy podstawki. Można się wręcz pomylić, czy włączyliśmy właściwą grę. Zmieniono wygląd postaci, broni i masę innych rzeczy. Jest tu wiele rzeczy, które dla ortodoksyjnych fanów będą nie do przełknięcia, ale i tak warto dać mu szansę. Jeśli jeszcze nigdy nie graliście w Half Life 2, polecałbym jednak sprawdzenie oryginału lub MModa.
Evacuation
Ewakuacja stoi ciekawym pomysłem na siebie, choć niewykorzystanym przez brak budżetu. Otóż rozbiwszy się helikopterem w puszczy, przeczesujemy opuszczone obozy i szukamy możliwości na – a jakże – ewakuację. Znajdziemy tu wbudowanego m.in. MMOD-a i parę innych polepszaczy, przez co rozgrywka nie przypomina starego HL2. Mod przejdziecie w ok. godzinę i absolutnie nie będzie to czas stracony.
Thunder’s Leaves
Thunder’s Leaves ma w sobie wszystko to, czego spodziewamy się po Half Life 2 – mroczne lokacje z headcrabami, dynamiczne pojedynki z kombinatem, a także bardziej otwarte etapy z samochodem w roli głównej. Dodajcie do tego niezły voiceover i niekrótką (ponad dwugodzinną) kampanię, a wyjdzie Wam jeden z lepszych modów do „dwójki”. Narzekać można co najwyżej na zbyt dużo walki.
Snowdrop Escape
Zaskakująco bogaty w zawartość, ponad dwugodzinny mod z zaskakującym settingiem. Wcielamy się w najemnika, dla którego jest obojętne, kto wygra wojnę — pozaziemscy przybysze czy ludzie. Naszym zadaniem będzie wdarcie się do laboratorium rebeliantów znajdującego się w śnieżnych regionach Rosji, więc czuć tu z lekka klimat Metra. Znajdziemy tu ogrom nowych tekstur, broni, mechanik i angielski voiceover. Wady? Trochę jest, przede wszystkim historia jest mało logiczna, a zagadki często niezbyt przemyślane. Jednak — warto sprawdzić.
DownFall
Około półgodzinny, bardzo klasyczny modzik. Raz jeszcze wcielamy się w Dr. Freemana, a akcja gry do złudzenia przypomina etapy z drugiego epizodu dziejące się w White Forest. Autor szykował też sequel DownFalla, jednak prawdopodobnie nigdy już nie ujrzy on światła dziennego.
Half-Life 2: Year Long Alarm
Podobnie jak DownFall, Year Long Alarm nie wymyśla koła na nowo, serwując swoją wizję na nieopowiedziany etap z życia Freemana. Autor obiecuje rozgrywkę do 50 minut, w praktyce jednak nie zajmie Wam ona więcej niż pół godziny.
Antlions Everywhere
Jeżeli polubiliście etapy w kopalni z Epizodu 2, ten mod jest dla Was. Osobiście wyczuwam tu nutki gier serii Metro z half-life’owym repertuarem potworów. Oprócz ok. godzinnej historii autor dodał również tryb survival z 15 falami wrogów, a nawet perkami. Specyfika lokacji wymaga drugiego Epizodu, aby odpalić tego moda.
Amalgam
Zaskakująco klimatyczna produkcja. Nadal nie jest to typowy horror, ale twórcy idealnie udało się oddać szare, industrialne wnętrza pełne szkaradztw za każdym rogiem. Z samych założeń jednak to bardzo standardowy mod, przez co naprawdę ładne screeny ze Steamowej witryny mogą delikatnie wprowadzać w błąd.
Research and Development
Jeden z głośniejszych i naprawdę nietypowych modów do Half Life 2. Modyfikacja skupia się wyłącznie na zagadkach środowiskowych i zupełnie nowych mechanikach. Gra wymaga Epizodu 2, ale jeśli macie Garry’s Mod – możecie dzięki niemu oddać tytuł za sprawą tego portu.
Research and Development Gameplay – Mod DB
Entropy Zero 2
A na koniec dwie modyfikacje, które, nie ukrywam, były pretekstem do stworzenia tego wpisu. Entropy Zero, a szczególnie jego sequel, to spełnienie marzeń każdego fana serii. To rozpisana na ponad 8 godzin historia pewnego członka kombinatu, który zostaje wysłany na misję złapania znanej z oryginału Dr Judith Mossman. W tle przebija się też osobisty motyw Bad Copa, dzięki czemu możemy się zżyć z postacią, która w przygodach Freemana była jednoznacznie zła.
A gameplay? Entropy Zero 2 napędzany jest toną modyfikacji, dzięki czemu znajdziemy tu nowe giwery, przeciwników, mechaniki (kopy!) czy masę nawiązań do głównej sagi o Freemanie, a nawet Portala. Oceny przytłaczająco pozytywne (98% spośród 14 tysięcy!) na Steam czy sam fakt, że powstają kolejne etapy stworzone przez fanów (mody do moda), mówią jedno — na to czekali fani serii. PS. Warto sprawdzić też krótką, ale równie ciekawą pierwszą część (zagracie tutaj, choć bardziej polecam przejść ją jako zremasterowany mod do „dwójki”). Szczególnie polecam odsłuchanie świetnego soundtracku.
Bonus – Swelter
Premiera Swelter nastąpi dopiero 27 czerwca 2023 roku, jednak warto już teraz mieć go na oku. Wcielimy się tu w członka ruchu oporu podczas rebelii — uwaga — na piaszczystych rejonach Azji. Stylistyka jest tu naprawdę zaskakująca, a duża dawka modów dołączonych do moda zaskoczy każdego weterana serii.
Half Life to kochane przez fanów uniwersum, po dziś dzień wychodzą kolejne fanowskie historie, dające nadzieję na następną odsłonę serii. Wymienione tu mody to mały wycinek z całej masy dzieł. Może graliście w jakąś produkcję, której nie wymieniliśmy? Dajcie znać w sekcji komentarzy!
Humanista, pasjonat historii i języków obcych (przede wszystkim angielskiego) oraz j. polskiego. „Pececiarz” od urodzenia, choć posiada obydwie kieszonsolki Sony. Spokojny człowiek, który lubi pisać to, co czytacie :P.