Riot Games zajmuje się innymi grami niż LoL? – Recenzja THE MAGESEEKER [PC]
Wśród graczy League of Legends panuje jedno, ogólnie podzielane zdanie: Gra jest G**NEM Z**RANYM, ZABUGOWANYM, TWORZONYM PRZY UŻYCIU SPAGHETTI CODE’U, a jej gracze należą do jednych z najbardziej toksycznych…
…ale jej lore, mimo sporadycznych baboli, należy do jednego z najlepszych wśród gier online!
Świat
Fabuła recenzowanej tu gry The Mageseeker toczy się wokół królestwa Demacji. Królestwo to znane jest z prześladowań magów, co jest uważane przez większość ludzi za słuszne. Bohaterem opowieści jest Sylas – jeden ze skazanych magów, dawniej członek Łowców Magów. Był ceniony przez szefostwo oraz pobratymców za umiejętności pozwalające na kradzież zdolności innym magom, a następnie wykorzystywanie ich przeciwko nim. Jednak pewnego dnia Sylas zaczął powątpiewać w słuszność swoich działań, co skończyło się jego uwięzieniem. W końcu po wielu latach zdarzyła się sposobność do ucieczki, lecz niestety Sylas został niesłusznie oskarżony o zabójstwo króla Demacii, Jarvana III. W ten oto sposób nasz więzień zostaje przywódcą powstańców walczących z Łowcami Magów, jednocześnie zyskując możliwość zrealizowania prywatnej vendetty.
Gra toczy się w korytarzowych lokacjach, utrzymanych w pixel-artowej stylistyce, podobnej do tej z poprzedniego dzieła studia Digital Sun – tj. Moonlightera.
Rozgrywka
Rozlew krwi w celu zemsty
Rozgrywka jest niezbyt skomplikowana, aczkolwiek angażująca. Wszystko jest ujęte z perspektywy lotu ptaka, a walkę można porównać do tej znanej z Enter the Gungeon. Cel trzeba nakierować przy pomocy myszki, podobnie jest, jeśli chodzi o walkę. Lewy przycisk myszy to atak lekki, prawy zaś odpowiada za atak silny. Dodatkowo do tego dochodzi możliwość przyciągania się do przeciwników przy pomocy łańcuchów, w które wyposażony jest Sylas. Dzięki przytrzymaniu klawisza Shift zyskujemy możliwość celowania. W ten oto sposób, używając kombinacji z przyciskami myszki, możemy przyciągać się do przeciwników/elementów terenu (Shift + LPM) lub kraść umiejętności przeciwników posługujących się magią (Shift + PPM).
Rewolucja niepożerająca własnych dzieci
W miarę przechodzenia poziomów, zdobywamy nowych sojuszników. Początkowo spotykamy przywódców wyspecjalizowanych w jednym z dostępnych rodzajów magii. Później spotykamy ludzi chętnych nam pomóc. Po rozmowie z nimi dołączają oni do jednej z sześciu drużyn kierowanych przez wspomnianych wcześniej przywódców. Na każdym z poziomów znajduje się różna liczba osób do uratowania. Im więcej uratowanych, tym bardziej rozbudowuje się nasza baza wypadowa – a wraz z jej rozbudową zyskujemy dostęp do kolejnych ulepszeń oraz odblokowujemy nowe budynki.
OP, ale nie od początku
Jeśli myślicie, że główny bohater jest overpowered od początku, to was rozczaruję. By nasz heros mógł korzystać z umiejętności w późniejszym czasie, musi ją najpierw komuś ukraść. Skradziona umiejętność może być użyta tylko raz. Dopiero później można je wyekwipować, lecz zużywają one paski many. Manę można zdobyć poprzez atakowanie przeciwników zwykłymi i silnymi atakami.
Wraz z rozwojem fabuły i zdobywaniem ulepszeń, siła naszych ataków, umiejętności oraz ilość many ulegają zwiększeniu. Na szczęście jest to rozwój rozplanowany i powolny, ponieważ Sylas potrzebuje sporo srebra do wydawania u nauczycieli/kowali. Dodatkowo w pewnym momencie spotykamy Morganę, dzięki której zdobywamy superumiejętność, którą ładujemy podobnie do many.
Grafika/muzyka
Pod względem oprawy audiowizualnej twórcy zrobili wspaniałą robotę. Śliczna grafika wykonana przy pomocy wspaniałego pixel artu oraz pięknie dobrane podkłady muzyczne współgrają ze sobą doskonale. Brakuje mi jednak dubbingu. Niby to niewiele i każdy może przeczytać wszystkie kwestie, jednak słysząc głos growego Sylasa, byłbym o wiele bardziej ukontentowany.
Jakość
W grze ciężko uświadczyć błędów. Mnie się ani razu nie zdarzyło nic zbugować ani popsuć. Całość składa się na fantastyczną grę z ciekawą fabułą (o ile ktoś interesuje się ligowym lore). Styl graficzny wspaniale zgrywa się z muzyką przygrywającą w tle.
Ocena
Jeśli znudziło ci się siedzenie w elo hell, wbijanie rang oraz walka z tymi ******************** (ocenzurowane przez wzgląd na czytających) – a interesuje cię lore League of Legends, uważam, że ta pozycja jest obowiązkowa do ogrania. Jednak nie skupiajmy się tylko na graczach ligowych. Każdy, kogo interesuje ciekawa historia, jest zaproszony do ogrania tego tytułu.
- Świat: 8/10
- Rozgrywka: 8/10
- Grafika: 9/10
- Dźwięk: 8/10
- Jakość: 10/10
Platforma testowa PC
- Procesor: AMD Ryzen 5 5600G 3.90 GHz
- Grafika: NVIDIA GeForce RTX 3070
- Monitor: 24 cale BenQ Zowie RL2460
- Pamięć: 16 GB RAM
- System: Windows 10 Home
- Myszka: Tracer Torn
- Klawiatura: mechaniczna Genesis
-
- +Ciekawa fabuła
- +Przyjemna dla oka pixel-artowa otoczka
- +Prosta w mechanikach
- +Przyjemna ścieżka dźwiękowa
- –(Nie umiem znaleźć)
- .
- .
- .
- .
Student Informatyki, fan gier RPG, klasyków i Survivali. Marzy o tym, by było go stać na serwer Minecrafta z modami. Wierzy w powodzenie remake’u Gothica